To kolejny raz kiedy słyszymy o ElevenLabs, jednorożcu dwóch Polaków. Twórcami są: Piotr Dąbkowski, wcześniej inżynier uczenia maszynowego w Google’u i Mateusz Staniszewski, który uprzednio pracował jako strateg implementacji technologii w Palantir Technologies.
ElevenLabs Reader przeczyta książkę w smartfonie
Tym razem spółka wypuściła ElevenLabs Reader, darmową aplikację na telefony. Może nam ona przeczytać ebooka w formacie PDF lub EPUB, a nawet może przeczytać tekst z obrazka – na przykład zdjęcia – ponieważ ma wbudowaną funkcjonalność OCR, czyli rozpoznawania tekstu. Możemy jej także używać do odczytania e-maila czy artykułu dostępnego w internecie.
Wśród formatów obsługiwanych przez ElevenLabs Reader nie ma niestety książek Kindle od Amazona. Jest to zapewne związane z tym, że format książek Amazona jest chroniony tak zwanym mechanizmem DRM (digital rights management) zabezpieczającym przed kopiowaniem. Jeśli jednak macie książki na swoim Kindle’u, a chcielibyście ich posłuchać, to istnieje sposób. Można skorzystać z programu Calibre z wtyczką DeDRM i zapisać książkę w wybranym przez siebie formacie. Opis tego, jak to zrobić znajdziecie tutaj.
Aplikacja jest w stanie czytać teksty w aż 32 językach. Więc, oprócz oczywistych zastosowań do czytania na głos książek, maili czy artykułów, może się również nadawać do osłuchiwania się z językiem obcym.
Mamy wybór spośród setek różnych głosów (nawet chyba zbyt wielu) – oczywiście najwięcej w języku angielskim. Możemy wybrać czytanie według różnych stylów i akcentów. A jak z jakością? Cóż, nie spodziewajmy się interpretacji aktorskiej, ale głosy są zasadniczo wysokiej jakości. Z audiobooka pewnie mielibyśmy więcej radości, ale ElevenLabs Reader jest na pewno dobrą alternatywą, jeśli masz dostęp do tanich – lub darmowych – ebooków.
Źródło grafiki: ElevenLabs