Partnerem strategicznym Homodigital.pl jest
12 kwietnia 2024

Informatyków na działalności gospodarczej przybywa, ale coraz wolniej. Dlaczego?

Jedni mówią, że w IT nadal panuje rynek pracownika. Inni ogłaszają „koniec eldorado”. Najnowsze dane o przedsiębiorczości w Polsce potwierdzają ważny trend. Osób w IT na działalności gospodarczej jest coraz więcej, ale tempo wzrostu – zwalnia. Jakie z tego wnioski?

Rząd ogłosił niedawno plany zmian w sposobie naliczania składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Wywołało to dyskusję, jak bardzo osoby prowadzące działalność gospodarczą powinny być preferowane w systemie podatkowym. A wszystko dlatego, że reformy z ostatnich lat zwane zbiorczo „Polskim Ładem” były powszechnie oceniane jako wyjątkowo niekorzystne dla tych najmniejszych firm.

Czy rzeczywiście tak było? Dane, które przeanalizowałem, sugerują co innego. Oczywiście statystyki pokazują tylko numeryczny obraz rzeczywistości. Zaś opowieść o przyczynach i skutkach musimy już snuć na ich podstawie sami.

Jakie dane analizuję?

Zacznę od kilku zdań wyjaśnienia, bo dotarcie do tych danych nie było takie oczywiste. Chcę pokazać, jakie przybliżenia zastosowałem, żeby potem nie musieć ich już wyjaśniać przed każdym wnioskiem.

Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, że zdecydowana większość jednoosobowych działalności gospodarczych (JDG) to mikroprzedsiębiorstwa. Według danych GUS aż 99,1% z 3,68 mln zarejestrowanych JDG w Polsce zatrudnia nie więcej niż 9 pracowników.

Raz na miesiąc Główny Urząd Statystyczny publikuje szczegółową informację na temat polskich przedsiębiorstw na podstawie rejestru REGON. Można w tych danych sprawdzić na przykład, ile i jakich firm działa w różnych sektorach gospodarki.

I tak „działalność związaną z oprogramowaniem i doradztwem w zakresie informatyki” prowadzi w sektorze prywatnym w Polsce 219 tys. podmiotów. Z czego w formie jednoosobowej działalności gospodarczej blisko 193 tys. przedsiębiorców. W tej grupie jedynie 161 firm deklaruje, że zatrudnia 10 i więcej pracowników.

Czy można założyć, że te 193 tys. to specjaliści z IT, którzy wybrali tzw. B2B jako formę współpracy z pracodawcą, jako alternatywę dla umowy o pracę? Nie do końca.

Z innych danych GUS, które niestety ukazują się dużo rzadziej niż te o przedsiębiorstwach, wynika, że w październiku 2023 r. osób wykonujących pracę najemną w IT było 202 tys., a takich, które robią to na własny rachunek (samozatrudnionych) – 142 tys. Zarejestrowanych w tym okresie JDG było 185 tys., ale 22 tys. miało tę działalność zawieszoną, zatem po zaokrągleniach pozostaje 162 tys. przedsiębiorców.

Różnica jest więc rzędu kilkunastu procent. Wydaje mi się, że można spokojnie przyjąć, że liczba jednoosobowych działalności gospodarczych w IT w większym stopniu pokazuje trend na rynku pracy niż w kondycji biznesowej sektora.

Ciekawostką, będącą nieco w kontrze do wyliczeń GUS, może być badanie przeprowadzone przez SoDA, czyli Organizację Pracodawców Usług IT. Z opublikowanego właśnie Raportu Płacowego 2024 wynika, że 61% pracowników firm zrzeszonych w SoDA wybrało właśnie B2B jako formę współpracy, zaś 35% – umowę o pracę.

Co wynika z danych o działalności gospodarczej?

Skoro mamy wstęp metodologiczny za sobą, przejdę do konkretów. W marcu 2024 r. przybyło 1501 zarejestrowanych jednoosobowych mikroprzedsiębiorstw w sektorze IT. To najmniejszy przyrost od… sierpnia 2021 r.

Jeśli wierzyć narzekaniom środowisk biznesowych, lata 2022-2023 zapisały się niekorzystnie dla małego biznesu. To okres wdrażania Polskiego Ładu, a potem chaotycznych prób łatania luk, naprawiania błędów i uchwalania kolejnych jego wersji.

A jednak w sektorze IT ten okres przyniósł eksplozję liczby JDG. W szczytowym momencie, dokładnie dwa lata temu, czyli w marcu 2022 r. przybyło ponad 3 tys. nowych przedsiębiorców. Czyli dwa razy więcej niż obecnie.

Pod koniec ubiegłego miesiąca rząd zapowiedział zmiany w systemie składkowym. Składki na ubezpieczenie społeczne mają być według tej propozycji skrajnie obniżone. Skala tego cięcia będzie tak duża, że wielu komentatorów oburza się (moim zdaniem całkiem słusznie), że ten legendarny już niemal „informatyk na JDG” zarabiający 50 000 zł miesięcznie będzie płacił mniejsze składki niż pracownik z płacą minimalną.

Przeczytaj więcej: Znowu znikną etaty w IT? B2B będzie jeszcze atrakcyjniejsze

Nie zapominajmy, że w styczniu rząd zaproponował „wakacje od składek” dla przedsiębiorców. Takie wakacje zwolniłyby jednoosobowe działalności gospodarcze z obowiązku opłacania ZUS przez jeden miesiąc w roku.

I mimo tych niezwykle korzystnych obietnic nie widać, by trend się zmieniał. Dlaczego tak się dzieje? Moja hipoteza jest taka, że zbyt wielką sprawczość w życiu gospodarczym przypisujemy prawu i polityce. Nie tylko w zakresie samozatrudnienia w IT.

Rosnąca liczba osób, które zdecydowały się na otwarcie jednoosobowej działalności gospodarczej w latach 2022-2023, przypadła na okres największego wzrostu płac w tym sektorze i największego popytu na pracowników. Zaryzykuję stwierdzenie, że zdecydowanie większą rolę w tym zjawisku kształtuje koniunktura niż zmieniające się co chwilę przepisy.

Dlaczego informatycy zakładają JDG?

Zmiany w systemie podatkowym nazywane zbiorczo Polskim Ładem były generalnie korzystne dla pracujących. Zmniejszyły opodatkowanie osób zarabiających najmniej, podniosły kwotę wolną, urealniły próg podatkowy. Dla jednoosobowych działalności gospodarczych już tak różowo nie było.

Nadal jednak samozatrudnienie jest niżej opodatkowane niż umowa o pracę. Jeśli więc ktoś miał wybierać między tymi dwiema formami zatrudnienia, krótkoterminowo korzystniejsze jest założenie JDG.

Dlaczego więc są tacy, którzy decydują się pracować na etat? Prawdopodobnie dlatego, że taka decyzja nie sprowadza się tylko do kwoty, którą dostaje się na rękę. Umowa o pracę daje nadzieję na jakąkolwiek emeryturę w przyszłości, ale także – na rentę w razie jakichś tragedii. Etatowcom łatwiej wziąć kredyt na mieszkanie, nie strach pójść na zwolnienie lekarskie, a kobiety mogą spokojniej myśleć o macierzyństwie.

Działalność gospodarcza jest bardziej elastyczna, co ma swoje plusy i minusy. Można więcej odłożyć, można brać dodatkowe zlecenia, można rozliczać koszty. Ale – gdy software house straci zlecenia, może bez wysiłku zakończyć lub ograniczyć współpracę z dowolną liczbą takich specjalistów.

Dlatego nie przypuszczam, żeby trend spadającej liczby nowo zakładanych JDG w sektorze IT miał się odwrócić – nawet jeśli korzystne propozycje w zakresie składek miałyby wejść w życie. To rynek zdecyduje. A gdy wróci dobra koniunktura, liczby zaczną znowu rosnąć.

Przeczytaj też: Wzrost płac w ICT spowalnia do 6,5%. To najniższy poziom od 2021 r.

Tagi:
Home Strona główna Subiektywnie o finansach
Skip to content email-icon