Cztery litery, tysiące znaczeń: seks to nie tylko penetracja, choć na niej skupia się większość pornografii. Współczesne związki mają swoje wymagania. Gra wstępna może rozpocząć się już w kinie, a wyjazd służbowy na drugi koniec świata nie musi oznaczać przerwy w miłosnych zmaganiach. Świat zabawek erotycznych nadąża za ludzkimi potrzebami i tworzy aplikacje, które zmieniają zasady gry. Rozkosz jest na wyciągnięcie smartfona!
Czy Polacy kupują zabawki erotyczne? Tak i to coraz chętniej! Z danych platformy sprzedażowej Shoper wynika, że w trakcie drugiej fali pandemii sprzedaż gadżetów erotycznych wzrosła o 186%. Walcząc z samotnością, uwięzieni na kwarantannie zaczęliśmy otwierać się na nowe doznania. A rynek zaczął coraz intensywniej odpowiadać na nasze potrzeby – po co komu staroświecki wibrator z kilkoma trybami, do których ostatecznie nasz organizm i tak przywyknie, skoro można nieustannie odkrywać nowe? Wystarczą gadżety połączone z… aplikacjami.
Powiedz, jak lubisz
„Producenci doceniają wartość zabawek, które można połączyć z aplikacją” – wyjaśnia Natalia Podmokły ze sklepu N69.pl. Dzięki aplikacji użytkownik może sterować ulubionym urządzeniem. Jedną z ciekawszych aplikacji jest Satisfayer. Znajdziesz go za darmo w sklepie w swoim smartfonie. Nawet jeśli nie posiadasz urządzenia do sparowania, możesz przejrzeć dostępne opcje. A ich jest bez liku! Wibracje w rytm ulubionej muzyki? Jasne – zabawka zachowa się zupełnie inaczej, gdy puścisz ostry kawałek Marilyna Mansona, a dostarczy innych doznań, gdy masz ochotę na slow sex w rytm Harry’ego Stylesa. Od muzyki wolisz… literaturę? W aplikacji znajdziesz audiobooki, a zabawka erotyczna w tobie dostosuje tempo swojego działania do akcji opowieści.
Miłość na odległość
To nie dla ciebie? Jeśli szukasz połączenia z partnerem na wyjeździe, rynek gadżetów erotycznych także ma swoje propozycje. Dzięki aplikacji urządzenie może wibrować w rytm brzmienia głosu drugiej osoby. Szeptanie sprośnych słówek nabiera nowego wymiaru.
„Największą zaletą takiego rozwiązania jest możliwość sterowania na odległość” – wyjaśnia Natalia. „I to na naprawdę duże odległości, bo wystarczy, że obie osoby będą posiadać aplikację, a tylko użytkownik będzie z nią sparowany za pomocą bluetooth. W aplikacji Satisfyer mamy możliwość podpięcia aż 5 różnych produktów. Taka opcja sprawdzi się również jako gra wstępna czy urozmaicenie kolacji w restauracji, czy randki w kinie – tutaj królują wibratory do majtek czy kulki dopochwowe. Jeśli urządzenie posiada więcej niż jeden silniczek aplikacja np. Satisfyer pozwala na ich oddzielne sterowanie”.
Oczywiście użytkownik może także ręcznie tworzyć ulubione tryby schematów wibracji i mocy, zapisywać je i wysyłać do innych użytkowników. „W sprzedaży dostępny jest również set dla par – masturbator z osobnym wibratorem, dzięki czemu można jednocześnie uprawiać seks na odległość w takim samym tempie i intensywności” – dodaje Podmokły.
Patrzeć i dotykać (przez aplikację)
Co zrobić, gdy interesuje nas zabawa w parze albo i bardziej złożonym układzie, a w naszym otoczeniu nie ma ku temu chętnych? Można zdecydować się na camgirls. To (na ogół) kobiety wykonujące przedstawienie erotyczne na kamerkach internetowych (przeczytaj wywiad z Piotrem Zielińskim, autorem książki o camgirls). Jedni je nazywają aktorkami erotycznymi, inni prostytutkami, ale faktem jest, że ich usługi cieszą się niesłabnącą popularnością. Jednak współczesne camgirls to nie tylko dziewczyny „do patrzenia”. Dzięki nowym technologiom widzowie mogą aktywnie uczestniczyć w zabawie. Jednym ze znanych urządzeń realizujących te potrzeby jest jajeczko od firmy Lovense.
„Lush 3 jest jednym z najczęściej wybieranych gadżetów sterowanych za pomocą aplikacji na odległość w portalach specjalizujących się w erotycznych kamerkach internetowych. Kobieta udostępnia kod do „pokoju” w aplikacji który pozwala każdemu użytkownikowi na połączenie się z jej zabawką. Wszystko za odpowiednią opłatą” – tłumaczy Podmokły.
Nie całkiem wirtualny seks
Do tej pory gry i aplikacje skupiające się wokół seksu pozwalały – tak jak w przypadku camgirls – wyłącznie na obserwowanie. Jeśli dochodziło do interakcji, to za pomocą myszki i klawiatury. Podniecające doświadczenia wymagały wyobraźni. To też się zmienia. Jedną z ciekawszych platform oferujących seks z wirtualnymi postaciami (avatarami) jest ViRo Playspace. To coś w rodzaju gry, w której gracz może doprowadzić do zbliżenia, przeżyć przygodę w trójkącie lub spróbować wirtualnego seksu homoseksualnego. Brzmi jak wiele podobnych projektów? Wyróżnikiem ViRo Playspace jest kompatybilność z ponad 45 zabawkami erotycznymi i okularami wirtualnej rzeczywistości. Dzięki nim gracz może doświadczyć pełnej immersji, niejako zanurzyć się w wirtualnej rzeczywistości, poczuć dotyk i wibracje.
Kto lubi porno?
Według badań „Seksualność Polek i Polaków w czasach COVID” aż 62% mężczyzn i 26% kobiet ogląda filmy pornograficzne. Technologiczny postęp niesie ze sobą nowe rozwiązania także w tej strefie. Czy można znaleźć się w samym centrum akcji? Dzięki masturbatorom – tak! „W tej technologii prym wiedzie marka Kiiroo” – wyjaśnia Podmokły. „Użytkownik masturbatora może połączyć się przez aplikację z wybranym filmem porno, który będzie nadawał tempo jego zabawce. Z opowiadań naszego testera dowiedzieliśmy się, że są setki jak nie tysiące filmów z możliwością sparowania z Kiiroo. Konsumenci sami ingerują bardzo często w skrypty. Można znaleźć takie, które są przystosowane do długiego edgingu, albo wręcz szybkich numerków. W zależności od preferencji mężczyzna może wybrać każdą z dostępnych fantazji seksualnych dostępnych na filmie”.
Co będzie dalej? Łatwo sobie wyobrazić, że kolejnym krokiem jest dołączenie okularów wirtualnej rzeczywistości. A kto wie, może rosnący trend na pornografię kobiecą sprawi, że nie tylko mężczyzna będzie mógł doświadczyć filmowych doznań prosto z własnych czterech ścian?
Seks jest dla każdego!
Zaletą aplikacji do gadżetów erotycznych jest nie tylko szeroki wybór doznań, ale też łatwość sterowania zabawką. Docenią ją osoby z niepełnosprawnościami, dla których standardowe rozwiązania często były zbyt ciężkie, a projektowane przyciski trudne do wciśnięcia, zwłaszcza w chwilach podniecenia.
Większość aplikacji jest darmowa, zarówno na systemie Android, jak i iOS. Sprawdzą się zarówno dla par, które szukają sposobu na zbliżenie na odległość, jak i dla osób samotnych. Rozwój seks-techu sprawia, że odkryjemy nowe obszary podniecenia, a także zrealizujemy fantazje, które wcześniej wykraczały poza jakikolwiek kanon.
Aplikacje do gadżetów erotycznych i co dalej?
Spytana o zmiany na przestrzeni lat i wizję przyszłości, Podmokły podsumowuje rynek zabawek erotycznych tak: „Przyszłość niesie ze sobą na pewno wiele unowocześnień. Mam ponad dwuletnie porównanie jeśli chodzi o aplikację i widzę duży potencjał rozwoju. Kiedyś szczytem aplikacji była możliwość sterowania głosem, dzisiaj jest to norma. W przypadku niektórych aplikacji są podpięte do nich dedykowane gry. Skoro dzięki aplikacji widzimy już procent naładowania urządzenia, to za chwilę będziemy w stanie także kontrolować np. jego temperaturę! Podejrzewam, że producenci nas jeszcze niejednym zaskoczą jeśli chodzi o cyberseks”.
Jedno jest pewne: przyszłość maluje się w podniecających barwach, a rozwój technologii na pewno wpłynie na seksualność całego społeczeństwa.