W popandemicznej rzeczywistości praca hybrydowa stała się standardem. To już żaden benefit. Oryginalnym benefitem jest natomiast workation, czyli połączenie wakacji z pracą. Często na koszt pracodawcy. Na takie rozwiązania decydują się, póki co, jednak nieliczne firmy.
Tydzień pracy w biurze, tydzień na wyjeździe. Raz kawka w biurze, raz na leżaku pośród natury. W czasie wakacji coraz więcej firm wybiera właśnie taki sposób pracy hybrydowej. Dzięki temu pracownik może wyjechać z miasta i popracować nad jeziorem, w otoczeniu gór, czy w głuszy leśnej.
Benefit na miarę czasów
Workation, czyli połączenie pracy i wypoczynku to coraz popularniejsza opcja w ramach pracy hybrydowej. Do tej pory na takei rozwiązania mogli pozwolić sobie wyłącznie freelancerzy. Teraz opcja biurko+leżak staje się nowym, ciekawym benefitem. Często za pobyt w hotelu czy w agrotursytyce płaci pracodawca. To nowa lepsza wersja „wczasów pod gruszą”, bowiem tutaj i szef, i pracownik zadowoleni. Pierwszy nie traci „zasobu”, drugi dostaje darmowe atrakcje.
Jest to też forma inwestycji w pracownika. Szczęśliwy pracownik to… efektywniejszy pracownik. Z badań, które analizuje TalentPlace wynika, że aż 60% organizacji, które wdrożyły strategie well-beingowe, widzi wzrost retencji pracowników.
Polacy chcą na workation
– Wszyscy podczas pandemii zatęsknili za wyjazdami. Z drugiej strony to właśnie w czasie pandemii tak popularna stała się praca zdalna. Workation to idealne połączenie – mówi Natalia Gozdowska, Business Development Director z Altkom Akademii.
Tego typu rozwiązania to sposób na zwiększenie atrakcyjności pracodawcy. Według badania Pracuj.pl aż 66 proc. pracowników w Polsce chce pracować zdalnie lub hybrydowo. Z kolei badania Grant Thornton wynika, że 3/4 polskich pracowników chętnie połączy pracę z wakacjami. Inaczej na workation patrzą pracodawcy. Na tego typu opcję zgodziłoby się tylko 4 na 10 szefów.
Praca na wyjeździe służbowym zdaniem ekspertów dobrze wpływa na efektywność oraz morale pracowników, jednak stwarza ona dodatkowe zagrożenie cyberatakami i utratą poufnych danych. Pracownicy podczas podróży znajdują się w nieznanym miejscu bez bezpośredniego wsparcia infrastruktury firmy.
Bezpieczeństwo na wywczasie
Jednym z przykładów niebezpiecznych sytuacji jest korzystanie z hotspotów z siecią w miejscach publicznych czy publicznych ładowarek, których hakerzy mogą użyć do uruchomienia złośliwego oprogramowania. Żeby odpowiednio zabezpieczyć poufne dane, powinno się korzystać z wirtualnej sieci prywatnej (VPN) w czasie pracy poza biurem. – Trzeba jednak pamiętać, że używanie VPN-u powinno być częścią precyzyjnej polityki cyberbezpieczeństwa.
Ważne jest również, aby pracodawca zaangażował działy IT, które mogą pomóc i przeszkolić osoby podróżujące służbowo, jak skutecznie chronić poufne dane firmy. Praca zdalna podczas wyjazdów typu bleisure czy workation może być korzystna dla firmy. Może również być bezpieczna, ale firmy muszą się do tego przygotować i odpowiednio przeszkolić pracowników.
Workation, czyli Mazury albo Kangury
Częstym kierunkiem na Workation w Polsce są Mazury. Są stosunkowo blisko mordoru, czyli Warszawy, a przede wszystkim posiadają mnóstwo miejscówek do pracy i wypoczynku. Na długo przed pandemią na Warmii i Mazurach pełno było ośrodków, które oferowały wygodę, szybki internet i cudy natury na wyciągnięcie ręki.
Bogatsze firmy wysyłają pracowników na bardziej egzotyczne wypady. Wśród amerykańskich korporacji częstym kierunkiem są Bahamy i Hawaje, dla Japończyków częstą miejscem są Filipiny, Indonezja i bardziej bezpieczna Australia.
Niektóre kraje zmieniają wręcz przepisy pod takich pracowników. W kwietniu 2021 r. Indonezja przedstawiła już pomysł specjalnej, pięcioletniej wizy, która zwalniałaby pracowników zdalnych z płacenia lokalnych podatków, jeśli nie zarabiają w kraju.
I plaża TikToka
Także popularna platforma odpowiada na silny trend workation tworząc przestrzeń do pracy i rozwoju własnego biznesu. Od lipca do sierpnia na campingu MoloSurf w Jastarni działać będzie specjalna strefa coworkingowa Work&Talk by TikTok. To projekt promujący TikTok także w pokoleniu milenilasów.
Strefa coworkingowa TikToka, zlokalizowana na terenie kampingu MoloSurf w Jastarni ma całą infrastrukturę. Wyposażona jest w szybką sieć wifi, wygodne biurka, przestrzeń do odbycia rozmowy czy spotkania online, a także ekrany i kody QR, które dają zastrzyk inspiracji i kierują do case studies i trendujących video na platformie.
Jak widać, idea workation się komercjalizuje i pojawia się coraz mocniej jako trend. W dobie wyścigu o pracownika (specjalistę) i standaryzacji pracy hybrydowej dla białych kołnieżyków, ten benefit będzie nabierał nowych znaczeń.
„Pracuj, gdzie chcesz, byle było zrobione” – to hasło nabiera nowego znaczenia.
To po co wdrażać taką strategię skoro piszecie, że powoduje wzrost retencji pracowników?
Chyba, że te „prakacje” są w czasie należnego urlopu. Co rzeczywiście może nie być akceptowane przez każdego.
Zazdrościłem kiedyś bezdzietnym tej możliwości pracy skądkolwiek, bo z dziećmi to utrudnione, chyba że ktoś uskutecznia edukację domową.
Ale później zacząłem pytać wśród znajomych i nie mogłem znaleźć nikogo, kto by to praktykował, mimo że teoretycznie może. Nie wiem, jak to wyjaśnić…