Wartość globalnych obrotów handlowych wyniosła w 2023 roku około 31 bilionów dolarów. To oznacza spadek o 5% w stosunku do 2022 roku. Słabszy wynik jest z jednej strony skutkiem niższej aktywności gospodarek rozwiniętych i Chin. Z drugiej jednak strony zawiniły zaburzenia w łańcuchach dostaw i procesy deglobalizacji. Nie bez znaczenia jest wojna na Ukrainie, amerykańskie sankcje wobec Chin i ataki na floty handlowe na Morzu Czerwonym.
To wszystko wydłuża czas transportu towarów. Zmniejsza bowiem dostępność floty kontenerowców oraz wymusza konieczność poszukiwania nowych dostawców, co przekłada się na opóźnienia dostaw. Same opóźnienia są w handlu międzynarodowym w części czymś naturalnym.
Badania przeprowadzone przez firmę konsultingową McKinsey wykazały, że średnio co 3,7 roku firmy światowe doświadczają zakłóceń w dostawach trwających od jednego do dwóch miesięcy. Krótsze zakłócenia zdarzają się jeszcze częściej. Co więcej, pojedynczy przedłużający się szok dotyczący wyłącznie produkcji może zniweczyć od 30 do 50% rocznego zysku (EBITDA) firm z większości branż.
Najbardziej dobitnym przykładem takiej sytuacji była pandemia, która spowodowała załamanie się łańcuchów dostaw. Przez 2,5 roku tysiące kontenerów z brakującą lub nieprawidłową dokumentacją pozostawały w portach, ponieważ odwołano loty przewożące fizyczne dokumenty handlowe tych kontenerów.
Bez zweryfikowanej dokumentacji operatorzy terminali morskich i przedstawiciele organów celnych nie mogli zwolnić ładunku, co pogłębiało zatory. To spowodowało utratę sprzedaży i wyższe koszty kapitału obrotowego dla spedytorów. Całkowicie traciły na wartości przesyłki towarów sezonowych.
Nie przegap najważniejszych trendów w technologiach!
Zarejestruj się, by otrzymywać nasz newsletter!
Na razie króluje… papier
Negatywnych skutków tradycyjnych i nadzwyczajnych zakłóceń w handlu międzynarodowym można byłoby jednak w znacznej części uniknąć, gdyby obsługa obrotów i transportu miała charakter cyfrowy. Tymczasem to jeden z kluczowych obszarów gospodarki światowej, który w nikłym stopniu do tej pory podlegał digitalizacji. Agencja Bloomberg szacuje, że zaledwie 2% światowego handlu obsługiwane jest w sposób całkowicie zdigitalizowany.
To powoduje, że procesy obsługi handlu międzynarodowego w znacznej części podobne są do tych sprzed ponad pół tysiąca lat! Wtedy właściciel ładunku oddawał swoje towary do transportu drogą morską (w ten sposób dostarczane jest 80% wartości światowego eksportu). W zamian otrzymywał list przewozowy (konosament), czyli papier potwierdzający, co i dokąd przewozi.
Obecnie proces konosamentowy w dalszym ciągu opiera się na fizycznym przekazywaniu dokumentacji papierowej. Ma zastosowanie do ok. 40% wszystkich transakcji dotyczących transportu kontenerowego. Wymaga to udziału wielu interesariuszy, wydrukowania, ostemplowania i podpisania różnych kopii papierowych. Potem następuje ich fizyczny transport z miejsca nadania do miejsca przeznaczenia w ramach ekspresowych przesyłek lotniczych. Ten manualny proces jest kosztowny, czasochłonny i podatny na błędy.
Jakie globalne korzyści z cyfryzacji?
Jak wskazuje inna analiza McKinsey, sama cyfryzacja listów przewozowych pomogłaby zaoszczędzić globalnie 6,5 miliarda dolarów na kosztach bezpośrednich. Szybsza obsługa dokumentów i zmniejszenie liczby błędów ludzkich mogłoby przynieść ogromne wielomiliardowe korzyści dla ekosystemu handlowego.
Dodatkowe wymierne korzyści związane z przyspieszeniem i zwiększeniem handlu międzynarodowego mogłyby wynieść rocznie ok. 40 miliardów dolarów. Za tym idą dalsze korzyści dla światowej gospodarki, głównie dla rynków wschodzących, które już trudno oszacować. Pokazuje to poniższa infografika:
Niektóre największe linie żeglugowe zobowiązały się do wprowadzenia elektronicznego listu przewozowego do 2030 roku. Stowarzyszenie Digital Container Shipping Association reprezentujące ok. 70% światowego frachtu chce do końca obecnej dekady w pełni wdrożyć narzędzia cyfrowe do obsługi handlu morskiego.
W stronę handlu bez papierów
Korzyści z digitalizacji całego ekosystemu handlu międzynarodowego mogą być jednak wielokroć większe. Międzynarodowa Izba Handlowa (ICC) przewiduje, że handel bez dokumentów papierowych może do 2026 r. wygenerować dodatkowy eksport. Jego wartość to może być nawet 267 miliardów dolarów wymiany między największymi krajami rozwiniętymi (G7) w porównaniu z prognozami podstawowymi.
Natomiast Światowa Organizacja Handlu (WTO) podaje, że wdrożenie Porozumienia o ułatwieniach w handlu (TFA) może zwiększyć handel światowy od 750 miliardów do 1 biliona dolarów rocznie. TFA zakłada zmniejszenie kosztów handlowych związanych z działalnością importową i eksportową. Ma też przyspieszać odprawy towarów poprzez ustanowienie standardów cyfryzacji. Podstawowe zasady do wdrożenia to elektroniczne przesyłanie danych między agencjami i stosowanie podpisów cyfrowych.
Wdrożenie TFA prawdopodobnie przyniosłoby także szeroko zakrojone korzyści gospodarcze. Taki efekt ważny jest szczególnie w krajach rozwijających się pod warunkiem dysponowania przez nie odpowiednią infrastrukturą. ICC zauważa, że stosowanie procesów opartych na dokumentach papierowych szczególnie obciąża małe i średnie przedsiębiorstwa chcące prowadzić handel międzynarodowy.
Cyfryzacja pomogłaby wypełnić też lukę w finansowaniu handlu, czyli kwotę odrzuconych wniosków o finansowanie. Według Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) na całym świecie może to być nawet 1,5 biliona dolarów, przy czym najbardziej dotyczy to mniejszych podmiotów, szczególnie z krajów rozwijających się.
Nie przegap najważniejszych trendów w technologiach!
Zarejestruj się, by otrzymywać nasz newsletter!
Technologia i wymiana danych
Co będzie miało najbardziej bezpośredni wpływ na cyfryzację handlu w najbliższym czasie? Według badań WEF sprzed trzech lat to: handel elektroniczny, płatności cyfrowe, przetwarzanie w chmurze, internet rzeczy (IoT), usługi cyfrowe i dokumenty cyfrowe i 5G. Dodatkowo w perspektywie średnioterminowej robotyka, rzeczywistość wirtualna, druk 3D i sztuczna inteligencja (AI) zostaną zintegrowane.
Na przykład sztuczna inteligencja może przewidywać i rozwiązywać problemy w łańcuchu dostaw, ułatwiać zarządzanie ryzykiem podczas odprawy celnej i sugerować optymalną trasę transportu. Blockchain można wdrożyć w celu ułatwienia finansowania handlu, co odblokuje dostęp do globalnego systemu handlowego i płatności szczególnie mniejszym graczom. Jednocześnie aplikacje IoT mogą pomóc w zarządzaniu stanami magazynowymi, usprawnić logistykę just-in-time i zmniejszyć zużycie energii.
Handel wciąż zależy od wielu poziomów wymiany informacji: pomiędzy przedsiębiorstwami, klientami, rządami oraz instytucjami na całym świecie. Wysyłka pojedynczego kontenera z jednego kraju do drugiego to skomplikowany proces, w który zaangażowanych jest przynajmniej 15 różnych podmiotów. Typowa transakcja obejmuje 36 dokumentów i nawet 240 kopii. W przypadku ułożenia w stos dokumenty niezbędne do przemieszczenia przesyłki towarów z Kenii do Holandii miałyby grubość 25 cm. Sam koszt przetwarzania dokumentów może stanowić nawet jedną piątą całkowitych kosztów wysyłki.
Pierwszy istotny krok cyfryzacji handlu musi polegać więc na ustanowieniu standardów danych i wykorzystaniu interfejsów API (umożliwiających komunikację dwóch systemów komputerowych). To umożliwi bezpieczny przepływ informacji na żądanie między firmami, władzami i instytucjami finansowymi.
W przypadku bardziej złożonych transakcji narzędzia analityczne wspierane przez sztuczną inteligencję pomogą w aktualizowaniu w czasie rzeczywistym i automatycznym zawierania umów. Podstawowym warunkiem dobrego funkcjonowania tych rozwiązań będzie kompilowanie i udostępnianie dobrze ustrukturyzowanych danych. Dane z kolei muszą być dostępne na zaufanych platformach umożliwiających ich współdzielenie z partnerami handlowymi i organami kontrolnymi.
Kiedy w 2016 r. w USA powstała pierwsza taka platforma, usprawniono procesy, które wcześniej wymagały przesłania ponad 250 formularzy do prawie 50 agencji. Częściowo scentralizowana platforma skróciła czas oczekiwania na przejściach granicznych o jedną trzecią. Jedno z badań wykazało, że obecność takich usprawnionych okienek handlowych może zwiększyć handel dwustronny o prawie 40%. Wykorzystano przy tym cześć wymienionych wcześniej technologii, które z uwagi na cel ich zastosowania uzyskały nazwę trade-tech.
Na drodze zmian
Skoro cyfryzacja jest tak korzystna, to dlaczego tak wolno postępuje do przodu? Czy widać perspektywy postępu? Np. w zakresie regulacji, które mogłyby ułatwić działania firm? Tak. Pojawiły się zachęcające sygnały, które wskazują, że regulacje zaczynają nadążać za postępem technologicznym. To np. przyjęcie modelowej ustawy o elektronicznych dokumentach zbywalnych przez konferencję Global Market w Abu Dhabi (ADGM) w 2021 r. i Wielką Brytanię w 2023 r. Dokument zakłada dążenie do pełnej cyfryzacji dokumentacji i procesów handlowych.
Ciekawe są wnioski badania przeprowadzonego w ramach Global Risks Report WEF w 2023 roku wśród ponad 500 liderów światowego biznesu. Badanie wykazało, że rozwój, wdrażanie i zarządzanie nowymi technologiami stanowi największe wyzwanie dla wielostronnego systemu handlowego. W szczególności 63% respondentów stwierdziło, że szybki postęp technologiczny miałby „duży” lub „niezwykle duży” wpływ na handel światowy.
Również w Abu Dhabi w lutym b.r. miało miejsce kolejne spotkanie WTO. Debatowano m.in. o tym, w jaki sposób technologie cyfrowe mogą zmniejszać koszty handlu. Swoje pomysły przedstawiali m.in. liderzy zmian z innowacyjnych startupów.
Biorąc pod uwagę powyższe działania, jak i wcześniej wspomniane zobowiązania głównych światowych linii żeglugowych można więc uznać, że globalny system handlu zmierza w kierunku uproszczenia i większej przejrzystości. Połączenie narzędzi cyfrowych z jaśniejszym i solidniejszym otoczeniem regulacyjnym powinno zwiększyć efektywność i wolumen handlu międzynarodowego. Cyfryzacji wzmocni skuteczne zarządzanie globalnymi łańcuchami wartości i dostaw.
Czytaj też: Allegro wyznacza trendy w zakupach online. Czy q-commerce zastąpi e-commerce?
Czytaj też: Zakupy w internecie i dostawy towaru w jeden dzień – to wyzwanie Amazona. Kto skorzysta?
Źródło zdjęcia: Paul Teysen/Unsplash