Konferencje, koncerty, prezentacje – coraz więcej wydarzeń odbywa się w metawersum, choć ciągle do końca nie wiemy, czym ono jest (czytaj też: Metawersum nie istnieje. Kto wciska nam kit? (homodigital.pl)). Spotkania w systemie przypominającym grę komputerową o kiepskiej grafice stają się popularnym sposobem na zrobienie marketingowego szumu, ale ciągle nie zapewniają nam immersji, której oczekujemy od prawdziwego wirtualnego świata. Mimo to już w 2022 roku rynek światów wirtualnych wynosił 27 miliardów euro. Według szacunków do 2030 roku osiągnie wartość ponad 800 miliardów euro! Dlaczego? Metawersum to nie tylko świat na ekranie komputera. To koncepcja, która stanowi jeden z podstawowych filarów Web 4.0. Internetu przyszłości.
Web 4.0, Web 3.0 a może Web 2.0?
Świat się zmienia, a technologia idzie do przodu w nieprzewidywalnym tempie. To, co kilka tygodni temu było prawdą, dziś już wymaga postawienia znaku zapytania. Mówiąc o koncepcji poszczególnych iteracji internetu, posługujemy się w dużej mierze symbolicznymi datami. A czasem nawet i ich nie znamy, bo internet rozwija się w wielu kierunkach jednocześnie.
Początki sieci www, czyli Web 1.0, datuje się na 1989 roku. Wtedy określenie, czym jest Web 1.0, jeszcze nie przysparzało trudności. Web 1.0 to internet, w którym możemy tylko przeglądać treści. Wraz z pojawieniem się technologii umożliwiających wymianę komunikatów między użytkownikami sieci, a także blogowania, publikowania online, wrzucania filmów i nagrań audio, narodziła się druga generacja sieci – Web 2.0. Za datę narodzin Web 2.0 przyjmuje się 2004 rok, choć wzmianki pojawiały się nawet w 1999 roku (szczegółową historię poszczególnych generacji sieci znajdziesz tutaj)!
Kolejna generacja – Web 3.0 – zdaniem specjalistów jeszcze nie nadeszła. Mimo to codziennie stykamy się z jej założeniami i technologiami! Web 3.0 teoretycznie koncentruje się na rozproszonych sieciach społecznościowych, bardziej użytecznym interfejsie, zaawansowanym przetwarzaniu danych przez uczenie maszynowe, rozwoju internetu rzeczy i wiele więcej… O trzeciej generacji przeczytasz więcej w artykule Zdecentralizowane Sieci Społecznościowe – czy to odpowiedź na… (homodigital.pl).
Skoro żyjemy na przełomie Web 2.0 i Web 3.0, dlaczego myślimy już o Web 4.0? I czym generacja przyszłości będzie się różnić od internetu, który znamy?
Czym jest sieć web 4.0?
Głównym założeniem sieci Web 4.0 jest pełna integracja pomiędzy cyfrowymi i rzeczywistymi przedmiotami i środowiskami. Poprzez nasilenie współpracy i integracji pomiędzy ludźmi i maszynami, ma powstać inteligentny, immersyjny świat. Fundamentami światów przyszłości mają być technologie, które już znamy, ale które dopiero raczkują i nie pokazały nam jeszcze potencjału swoich możliwości. Mowa o technologiach:
- AR – rozszerzona rzeczywistość. Korzystasz z niej, gdy nakładasz filtr na Instagramie, gdy używasz miarki odległości w telefonie, gdy grasz w gry nakładające wirtualne ludziki na rzeczywisty, otaczający cię świat.
- VR – wirtualna rzeczywistość. Słyszał o niej każdy, a mimo to ciągle kojarzy się wyłącznie z urządzeniem umożliwiającym zanurzenie się w świecie gier komputerowych. Tymczasem VR już teraz pomaga w szkoleniu mechaników, sprzedawców, specjalistów różnych branż, w których wyrobienie pamięci mięśniowej jest równie ważne, co nabycie wiedzy z podręczników.
- 5G, czyli sieć nowej generacji, umożliwiająca szybszy przesył informacji niż 4G. Prawdopodobnie dzięki 5G w przyszłości lekarz będzie mógł wykonywać operację będąc w zupełnie innym miejscu niż pacjent, a inteligentny dom zareaguje na wszystkie twoje potrzeby bez opóźnień.
- Blockchain, czyli technologia rozwijająca bankowość, kryptografię, bezpieczeństwo, przesył danych. Dzięki niej powstają pierwsze zdecentralizowane sieci społecznościowe.
- Systemy cyberfizyczne. Wyobraź sobie wszczepy, które zwiększają możliwości ludzkiego ciała… Protezy tak doskonałe, że nosząca je osoba zapomina, że nie są naturalną częścią ciała, sterowanie komputerem za pomocą myśli… ogranicza cię tylko wyobraźnia!
- AI, czyli sztuczna inteligencja. Dzięki czatowi GPT-3 zadziwiła wszystkich w zeszłym roku. To dopiero początek jej możliwości!
Na sieć czwartej generacji prawdopodobnie będą się składać wszystkie powyższe, ale czas pokaże, czy przewidywania są trafne. Często w kontekście Web 4.0 mówi się też o wspomnianym wcześniej metawersum, cyfrowych bliźniakach (czytaj: Destination Earth – naukowcy szukają Ziemi 2.0 na… Ziemi! (homodigital.pl)), a także dostępności sieci dla osób z ograniczeniami fizycznymi i z grup wykluczonych.
Sieć symbiotyczna, czyli żyjemy w filmie science-fiction
Jeśli w trakcie czytania tekstu w twojej głowie pojawiły się wizje rodem z filmów „Terminator”, „Matrix”, „Surogaci”… to wcale nie jesteś tak daleko od prawdy. Tak mogłaby wyglądać mroczna przyszłość – jeśli nie nasza, to naszych dzieci. Wyzwań i zagrożeń związanych z rozwojem Web 4.0 jest wiele. Zaczynając od oczywistych trudności, takich jak kwestie prywatności i bezpieczeństwa, aż po względy etyczne, wpływ na gospodarkę i dobrobyt człowieka. Dlatego Komisja Europejska już teraz postanowiła zadbać o rolę człowieka w świecie przyszłości. I nie pozwolić, by technologia nas zdominowała.
W kwietniu w Brukseli odbyła się sesja końcowa europejskiego panelu obywatelskiego dotyczącego światów wirtualnych. Jej uczestnicy dyskutowali o roli człowieka w świecie technologii. Sformułowali oni zalecenia dotyczące wartości i działań niezbędnych do stworzenia atrakcyjnych i sprawiedliwych światów wirtualnych. Przygotowując zalecenia, kierowali się ośmioma najważniejszymi zasadami i wartościami w życiu obywatela Unii Europejskiej: wolnością wyboru, zrównoważonym rozwojem, stawianiem człowieka na pierwszym miejscu, zdrowiem jednostki, edukacją, bezpieczeństwem i ochroną obywatela, a także przejrzystością i włączeniem społecznym. Na tej podstawie w lipcu tego roku powstała strategia UE, która przewiduje:
- wzmacnianie pozycji osób i umiejętności związanych ze światami wirtualnymi;
- transformację przedsiębiorstw – wspieranie europejskiego systemu przemysłowego Web 4.0,
- transformację usług publicznych – wspieranie postępu społecznego i wirtualnych usług publicznych w celu wykorzystania możliwości, jakie oferują światy wirtualne,
- kształtowanie globalnych standardów w zakresie otwartych i interoperacyjnych światów wirtualnych oraz technologii Web 4.0.
Dlaczego potrzebujemy strategii Web 4.0?
Zwracając uwagę na te wszystkie aspekty, nim na dobre powstanie czwarta generacja internetu, strategia UE ułatwi nam wszystkim przetrwanie kolejnej transformacji cyfrowej. Niech dowodem będzie aktualna sytuacja ze sztuczną inteligencją. Choć spodziewaliśmy się, że nadejdzie dzień, gdy AI będzie pisać teksty, rozwiązywać zadania domowe, malować obrazy… Nie przygotowaliśmy się. Stąd zamieszanie wokół praw autorskich do stworzonych przez AI dzieł. I narastająca panika wśród osób, które nigdy nie miały styczności z systemami uczenia maszynowego i uczenia głębokiego. Dobrze przygotowane prawo i przedyskutowanie aspektów nadchodzących technologii ze społeczeństwem powinno uspokoić wiele lęków!
– Technologia Web 4.0 i światy wirtualne przyniosą korzyści dla medycyny oraz przyczynią się do transformacji ekologicznej i skuteczniejszego przewidywania klęsk żywiołowych – wyjaśnia Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca wykonawcza do spraw Europy na miarę ery cyfrowej. – Musimy jednak skupić się na ludziach i ukształtować te technologie zgodnie z unijnymi prawami i zasadami cyfrowymi, aby przeciwdziałać zagrożeniom związanym z prywatnością lub dezinformacją. Chcemy dopilnować, aby technologia Web 4.0 stała się otwartym, bezpiecznym, godnym zaufania, sprawiedliwym i sprzyjającym włączeniu społecznemu środowiskiem cyfrowym dla wszystkich – podkreśla Vestager.
Web 4.0 nadchodzi… a może nie?
Technologia codziennie nas zaskakuje, a my dopiero wkraczamy w trzecią generację internetu. Czwarta może nadejść za kilka lat… a może nie? Dożyliśmy czasów, w których ciężko o pewniki w świecie technologii. Elon Musk próbuje stworzyć Neuralink, Apple wypuszcza okulary do rozszerzonej rzeczywistości, a smartfony w naszych kieszeniach niepostrzeżenie rozrastają się o nowe funkcjonalności. Gdy niedawno Twitter przechodził kryzys, ludzie masowo przenosili się na Mastodona, nie rozumiejąc, czym jest rozproszona sieć społecznościowa. Może okazać się, że w internet czwartej generacji wkroczymy niezauważalnie… Tym lepiej dla nas, że Komisja Europejska już podjęła temat prawnych regulacji. Byśmy nie obudzili się któregoś dnia ze zhackowanymi wszczepami.