Wstajesz rano i już wiesz, że to będzie kolejny zły dzień. Nie masz ochoty iść do pracy, czujesz się przemęczony, a w weekend, zamiast korzystać z wolności, nagle zaczynasz płakać. Czujesz się źle w swoim miejscu pracy, masz wrażenie, że wszystkich oszukujesz, zadania idą ci coraz gorzej i zamiast się zatrzymać, ciśniesz. Ciśniesz, by nadążyć za zespołem, zrealizować jeszcze jedno zadanie, udowodnić sobie i otoczeniu, że nie jesteś oszustem. Znasz to? Nie, nie jesteś beznadziejny/a, choć pewnie czasem tak o sobie myślisz. Prawdopodobnie cierpisz na wypalenie zawodowe – jeden z poważniejszych problemów branży IT w XX wieku.
Wypalenie zawodowe to termin, o którym ostatnio robi się coraz głośniej. Już w czerwcu 2021 w ramach niewielkich (grupa 258 osób) badań „Haystack Analytics” wynikało, że problem jest poważny. Jak bardzo? W Wielkiej Brytanii wypalenie zawodowe dotyczyło 83% Software Engineerów! Wśród tych 83% aż 21% określało swój poziom wypalenia jako wysoki. Można zarzucać, że niewielka próba i ograniczenie do jednego kraju wpływa na jakość wyników, ale właśnie ukazał się raport „The State of Burnout in Tech” poświęcony tej samej tematyce, ale na znacznie większej grupie. Nim jednak dokładnie omówimy płynące z niego wnioski, warto zastanowić się, czym jest wypalenie zawodowe.
Co to jest wypalenie zawodowe?
Prawdopodobnie każdy z nas słyszał o wypaleniu zawodowym. Kojarzy się ze zmęczeniem, niechęcią do pracy i opuszczaniem się w obowiązkach. Ale czym dokładnie jest to tajemnicze pojęcie?
Według WHO – Światowej Organizacji Zdrowia – wypalenie zawodowe to zespół wyczerpania energii emocjonalnej, fizycznej i poznawczej, prowadzące do ogólnego przemęczenia, a także braku efektywności i obniżenia kompetencji.
Wypalenie zawodowe, zarówno w branży IT, jak i w każdej innej, może objawiać się na wiele sposobów.
– Weekendowe bóle głowy i migreny, stany lękowe, rozdrażnienie i choroby nawracające bez widocznej przyczyny – wymienia objawy wypalenia zawodowego magister psychologii Anna Szostak.
– Naszą uwagę powinno zwrócić też rozdrażnienie w miejscu pracy, niechęć do jej wykonywania, ataki wściekłości i brak wewnętrznej motywacji do wykonywania pracy – dodaje.
Stan wypalenia
Wspomniany Raport „The State of Burnout in Tech” powstał, by sprawdzić poziom wypalenia zawodowego osób pracujących w IT i zainspirować do poszukiwania rozwiązań problemu. Przebadano mieszkańców 33 różnych krajów, w tym Argentyny, Australii, Niemiec, Indii, Peru, Portugalii czy Stanów Zjednoczonych. Wśród ankietowanych niestety nie znaleźli się Polacy. Przebadano mężczyzn i kobiety, z niewielką przewagą mężczyzn (53% do 47%). Liczba uczestników? Zawrotne 33 644 pracowników branży IT! Odpowiedzi zbierano w 2021 roku, a niedawno ukazało się ich dokładne opracowanie.
Badanie polegało na wypełnieniu ankiety składającej się z dziesięciu pytań. Następnie algorytm określał Burnout Index, czyli Index Wypalenia, na którego podstawie oceniano szansę badanego na wypalenie zawodowe. Wyniki zaskakują – okazało się, że wysokie ryzyko wypalenia zawodowego dotyczy aż 42,1% ankietowanych! To 2 osoby na 5 zagrożone problemami ze zdrowiem, stresem i pracą!
Etapy wypalenia zawodowego
Powodów pojawienia się wypalenia zawodowego jest bez liku. Każdy z nas ma inną odporność psychiczną i predyspozycje. Osoby doświadczające wypalenia zawodowego często zwracają uwagę na wysoki poziom stresu, pracę po godzinach, zaburzenia work-life balance.
W 2005 roku Marisa Salanova i Wilmar Schaufeli w swoich badaniach wyszczególnili cztery główne objawy wypalenia zawodowego. Pojawianie się ich może prowadzić do coraz poważniejszych problemów w pracy i z koncentracją. Omawiany przez mnie raport przyjrzał się każdemu z tych objawów. Sprawdzono, ile osób w branży technologicznej doświadcza związanych z nimi trudności.
Zmęczenie
Psychiczne znużenie, ale też fizyczne wykończone – to pierwsze objawy wypalenia zawodowego. Osoba doświadczająca chronicznego zmęczenia nie potrafi zrelaksować się przed kolejnym dniem pracy. Nawet gdy próbuje odpoczywać, budzi się niewyspana, a wolne weekendy zamiast relaksacji, powodują wzmożone napięcie. Według raportu 56% pracowników nie potrafi się relaksować, a 62% odczuwa nieustanne wyczerpanie. Zarówno fizyczne, jak i psychiczne.
Poczucie własnej nieskuteczności
Kolejnym groźnym etapem na drodze do wypalenia zawodowego jest narastające poczucie własnej nieskuteczności. Osoba go doświadczająca zaczyna podważać efekty swojej pracy. Ma wrażenie, że pracuje za wolno. Czuje się najgorsza w zespole. Psychicznie sama się sabotuje, co ostatecznie wpływa na jakość jej pracy. Poczucie własnej nieskuteczności wiąże się także z syndromem oszusta.
Na tym etapie bardzo duże znaczenie mają managerowie i liderzy. Poczucie własnej nieskuteczności często rodzi się z braku pochwał, nadmiernego stresu, braku feedbacku.
Według raportu aż 51% badanych twierdzi, że ich sukcesy są mniejsze, niż powinny być. Prawie jedna trzecia, bo 33%, nazywa się wprost: nieskutecznymi pracownikami.
Cyniczność
Po zmęczeniu i poczuciu nieskuteczności nadchodzi kolejny wróg dobrego pracownika – cyniczność. Pracownik IT przemęczony wszystkimi emocjami i pozbawiony wiary w siebie, zaczyna bagatelizować problemy. Nie traktuje już swojej pracy serio, nie czuje zaangażowania w projekt. To bardzo trudny etap: z jednej strony pracownik staje się coraz gorszy w tym, co robi. Z drugiej cyniczność często wynika z braku pochwał i feedbacku. Wynika z presji, że wszystko musi być na wczoraj i braku czasu na świętowanie małych sukcesów. Błędne koło, w które wpada aż 43% pracowników. Tyle osób deklaruje, że odczuwa coraz mniejsze zaangażowanie w pracę. Natomiast 27% badanych mówi wprost – to, co robi, nie ma żadnego sensu.
„Doskonale pamiętam, że nie potrafiłem sobie wyobrazić, co dana firma mogłaby mi zaproponować, bym poczuł ekscytację związaną z dołączeniem do niej” – mówi cytowany w raporcie Jean Hsu, VP of Engineering w Range.
Depersonalizacja
Depersonalizacja to ten moment w wypaleniu zawodowym, gdy do pracownika dociera, że ma już dość swojej pracy, ale wykonuje zadania, bo musi. Zaczyna czuć się trochę jak maszyna. Prowadzi to do niechęci, frustracji i – co charakterystyczne dla depersonalizacji – oschłego traktowania innych. Ludzie nagle stają się wrogami. Współpracownicy męczą nas pytaniami. Wobec szefa rodzi się niechęć. To znak, że trzeba poważnie myśleć o ratunku.
Skutki wypalenia zawodowego w IT – dlaczego wypalenie zawodowe zagraża całej firmie?
Może się wydawać, że wypalenie zawodowe w IT dotyczy przede wszystkim pracownika. To on traci satysfakcję z pracy i zaczyna odczuwać coraz większy dyskomfort. Niestety – pracownik w IT, na przykład programista, rzadko kiedy jest „sam sobie sterem i okrętem”. Pracownicy cierpiący na wypalenie zawodowe stają się mniej efektywni, gorzej odnajdują się w zespole, negatywnie wpływają na morale.
Tu bardzo istotne jest, by pracodawca bądź menadżer rozumiał, czym jest wypalenie zawodowe. Pracownik cierpiący na wypalenie zawodowe nie robi tych wszystkich rzeczy na złość pracodawcy. Mimo wszystko stara się pracować, ale wypalenie jest potworem, który siedzi w jego głowie i czyni świat coraz bardziej nieznośnym. Frustracja wylewa się poza pracę, wypalenie może powodować problemy ze snem, kardiologiczne. Spirala się nakręca.
Pracownik, który nie dopuszcza do siebie myśli o wypaleniu zawodowym (lub nie rozpoznaje objawów) jest wściekły na siebie. Sam siebie nie poznaje. I nagle staje przed wyborem: odejść z pracy czy zostać?
Ci, którzy odejdą, spowodują problemy. Firma nagle będzie musiała znaleźć kogoś na jego miejsce. Z drugiej strony, pracownik, który desperacko będzie chciał zostać w firmie, będzie wykonywał swoje zadania coraz gorzej.
Wypalenie zawodowe w IT – co pracodawca może zrobić?
Obowiązkiem pracodawcy bądź menadżera powinna być dbałość o komfort całego zespołu. A z tym wiąże się także dbanie o zdrowie psychiczne pracowników.
– Jeśli pracodawca ma podejrzenie, że wypalenie zawodowe może dotknąć jego pracownika, powinien zaproponować mu wizytę u lekarza psychiatry. Już od pewnego czasu wypalenie zawodowe traktowane jest jako choroba, którą można skonsultować – tłumaczy magister psychologii Anna Szostak.
– Ważne jest, aby mówić o tym, co widzimy, a nie o tym, co czujemy w związku z tym. Czyli na przykład: widzę, że coraz częściej chorujesz w niedzielę, kiedy w poniedziałek masz przyjść do pracy. Widzę, że coraz częściej jesteś zdenerwowana, zdemotywowana, a praca nie sprawia ci radości. Czy myślisz, że tak właśnie jest? Jeśli pracownik podejmie z nami rozmowę, wówczas warto zachęcić go do wizyty u lekarza – podpowiada Szostak.
Przyszłość branży IT
W IT ciągle brakuje pracowników. Problem wypalenia zawodowego nie ułatwia poszukiwania nowych rąk do pracy. Sfrustrowani i zmęczeni pracownicy myślą o ucieczce z IT (przeczytaj artykuł o ludziach, którzy uciekli z IT „Ucieczka z raju!”).
Jeśli pracodawcy zależy na dobru firmy, powinien zadbać o jednostki, które ją tworzą. Może pomóc rozmowa, mentoring, skrócony czas pracy. A czasem wystarczą drobne gesty – choćby ustalanie terminów zadań tak, by deadline’y nie powodowały lęku.
Chyba autorka tekstu nie do końca zna znaczenie słowa depersonalizacja. Polecam zasięgnąć wiedzy w encyklopedii, a dopiero potem publikować teksty.