Partnerem strategicznym Homodigital.pl jest
9 czerwca 2021

Republika Bitcoinowa. Prezydent Salwadoru wprowadza bitcoin do obiegu!

Jeśli nic się nie zmieni w ciągu najbliższych kilku dni, Salwador może stać się pierwszym krajem na świecie, który przyjmie bitcoina, jako prawny środek płatniczy. Obok posiadanej już do tej pory waluty. Tym samym dla cyfrowego pieniądza może to być nowy rozdział w jego gospodarczej ekspansji i ogromna szansa na rozwój. Dla posiadaczy bitcoinów ta informacja może mieć różnorodne konsekwencje.

Jeśli nic się nie zmieni w ciągu najbliższych kilku dni, Salwador może stać się pierwszym krajem na świecie, który przyjmie bitcoina, jako prawny środek płatniczy. Obok posiadanej już do tej pory waluty. Tym samym dla cyfrowego pieniądza może to być nowy rozdział w jego gospodarczej ekspansji i ogromna szansa na rozwój. Dla posiadaczy bitcoinów ta informacja może mieć różnorodne konsekwencje. Bitcoin jako oficjalna waluta? To co jeszcze niedawno było niemożliwe, faktem się staje.

Kilka tygodni temu opublikowałem na tych łamach tekst o kryptowalutach. Co ciekawe we wstępie do tego tekstu,  pozwoliłem sobie na nie nieco prognostyczną wizję.

„Wkrótce to blockchain i kryptowaluty mogą decydować o sile państw. Może nie od razu tych największych, ale w tych mniejszych i słabszych wpływ technologii i związanej z nią waluty może być znaczny. To co do niedawna mogłoby być tylko abstrakcją, coraz bardziej staje się realne.”

I mamy pierwsze państwo z bitcoinem.

Rewolucja w Salwadorze? Na razie bitcoinowa

Republika Salwadoru, niewielkie państwo w Ameryce Środkowej, leżące nad Oceanem Spokojnym ze stolicą w San Salvador. Liczba mieszkańców to ok. 6 milionów, PKB per capita to ok 4 tysięcy dolarów (MFW, kwiecień 2021). Dla jednych republika bananowa, dla innych już wkrótce może to może być atrakcyjna republika bitcoinowa. Otóż, 6 czerwca prezydent tego kraju, pan Nayib Bukele podczas konferencji w Miami poświęconej kryptowalutom, zapowiedział rewolucyjne zmiany.

Rewolucje w krajach środkowej Ameryki to nic nowego. Sam Salwador przeżył w ostatnich 50 latach różne niepokoje społeczne, rewolty, władzę junty wojskowej, wojnę futbolową z Hondurasem czy choćby 13-letnią wojnę domową  zakończoną w 1992 roku. Rewolucja bitcoinowa tym razem też może mieć duży wpływ na region jak i na światową gospodarkę. Bukele w swoim wystąpieniu przedstawił plany wprowadzenia przepisów, które uczynią Salwador pierwszym suwerennym narodem na świecie, który przyjmie bitcoin jako legalny środek płatniczy. O sprawie napisał m.in. serwis CNCB.com.

Innowacje płatnicze dotarły pod strzechy

Z przekazów medialnych nie wynika wprost jak prezydent Salwadoru widzi możliwość współistnienia gotówki i bitcoina w ramach jednej gospodarki. Wiemy natomiast, że Salwador współpracuje przy tym projekcie z firmą Strike, zajmującą się portfelami cyfrowym. Celem ma być zbudowanie  nowoczesnej infrastruktury finansowej przy użyciu technologii bitcoin. Prezydent Bukele widzi w bitcoinie ścieżkę do rozwoju gospodarki Salwadoru poprzez zapewnienie dostępu do kredytów, oszczędności, inwestycji i bezpiecznych transakcji.

Na konferencji w Miami obecny był również szef firmy Strike, Mike Mallers. „To strzał słyszany „na całym świecie dla bitcoinów” – powiedział założyciel i dyrektor generalny Strike.

„Przyjęcie natywnej waluty cyfrowej jako prawnego środka płatniczego zapewnia Salwadorowi najbardziej bezpieczną, wydajną i globalnie zintegrowaną otwartą sieć płatności na świecie” – powiedział Mallers cytowany przez Reutersa.

Salwador, raj dla gotówki?

Skąd ta miłość Salwadoru do kryptowalut? Warto wspomnieć o sytuacji jaka ma miejsce w tym kraju Mamy tam do czynienia ze społeczeństwem, w którym 70 proc. ludzi nie posiada kont bankowych ani kart kredytowych. Niemal wszystko opiera się o gotówkę. Jednak Salwadorczycy chcą innowacji płatniczych, co pokazali w ostatnich miesiącach. To właśnie firma Strike od marca 2021 roku odpowiedzialna jest za wprowadzenia w Salwadorze cyfrowych portfeli i  płatności mobilnych. Aplikacja tej firmy była przez długi czas najczęściej pobieraną aplikacją w tym kraju.

Jak informuje serwis Businesswire.com przekazy pieniężne stanowią ponad 20 proc. PKB. Z kolei opłaty za przelewy międzynarodowe sięgają 10 procent lub więcej. Roczne koszty takich operacji to setki milionów dolarów. Rozliczenia w bitcoinach mogłyby być wsparciem dla tego typu transakcji.

Bitcoin, cyfrowy bat na podatników?

Nayib Bukele jest też postrzegany jako populista i na takich hasłach zdobył prezydenturę. Choć lubiany przez rodaków, ostatnio podąża w kierunku nieco bardziej radykalnym. Jego ugrupowanie przeprowadziło m.in. czystki polityczne w wymiarze sprawiedliwości usuwając prokuratora generalne i wielu sędziów. To co jednak najważniejsze w wypowiedziach Bukele ws. bitcoina to jedna, bardzo ważna fraza – szara strefa.

Salwadorczycy nie mają  kont bankowych, nie mają kart kredytowych a więc państwo może tylko szacować na podstawie głównych czynników jakie dochody mają obywatel, jakie zyski, straty, oszczędności.  Wiele informacji finansowych, które można pobrać z systemu bankowego jest dla Salwadoru niewidoczne. Dotyczy to zarówno firm jak i zwykłych Salwadorczyków. Nie wiadomo zatem czy zarówno przedsiębiorcy jak i obywatele płacą np. podatki w odpowiedniej wysokości. Czy rozliczają się ze wszystkich transakcji, czy może tylko z niektórych. Dlatego niemal pewne jest, że  innowacyjne technologie płatnicze jak również kontrola przepływów finansowych będzie sprzyjała uszczelnieniu systemu fiskalnego. Oczywiście tego prezydent Bukele już tak głośno nie mówi.

Posiadacze bitcoina przyjęli informację chłodno

Wróćmy jednak do Bitcoina. Bezsprzecznie wprowadzenie kryptowaluty jako drugiej, równoważnej waluty rozliczeniowej w państwie to olbrzymi krok. Nawet jeśli nie dla ludzkości, to dla samego bitcoina i innych kryptowalut. To sytuacja naprawdę bezprecedensowa. Tak, to prawda, wiele firm jak m.in. Tesla promowało bitcoina. W Stanach Zjednoczonych pojawiła się nawet idea stworzenia quasi państwa z cyfrową walutą.

Opisywałem ten projekt w tekście (K)raj dla krytptowaluciarzy. Jak na pustyni powstaje cyfrowa utopia.

Jednak wprowadzenie przez państwo bitcoina jako waluty rozliczeniowej? Nie było wcale takie pewne, że ten fakt nastąpi aż tak szybko. Patrząc między innymi na ostatnie zawirowania wokół cyfrowej waluty i tweeterowych „zabaw” Elona Muska.

Patrząc na wykres bitcoina z 6 czerwca trudno zauważyć jakieś pozytywne symptomy. Wzrost był niewielki, a zatem inwestorzy raczej nie uwierzyli prezydentowi Bukele na słowo z konferencji w Miami. Aktualnie projekt czeka na zgłoszenie go do Kongresu. Potem czas na realizację, zmiany legislacyjne, poprawki.

Nie znam procedur w Salwadorze, ale wątpię aby to był krótki czas, nawet przy autorytarnych, latynoskich demokracjach. To oznacza, ze do ogłoszenia Salwadoru bitcoinową republiką pozostało minimum kilkanaście tygodni. Stąd trudno się dziwić reakcji rynku. No i jeszcze jednak kwestia, skoro Salwador ma być pierwszym krajem, w którym ta cyfrowa waluta będzie walutową rozliczeniową, to trudno się spodziewać efektów.

Projekt Salwador i bitcoin. Zysk czy strata?

Scenariuszy jest wiele. Po pierwsze prezydent Bukele może okazać się zwykły populistą i projekt ugrzęźnie w natłoku legislacyjnych poprawek. Po drugie trudno ocenić jak rozliczenia w bitcoinach wpłyną na salwadorską gospodarkę. Może okazać się, że tylko część rozliczeń przejdzie na cyfrową wersję, natomiast nadal ciążyć będą rozliczenia gotówkowe. To jak zostanie wprowadzona rewolucja bitcoinowa, i w jaki sposób zareaguje na nie salwadorska gospodarka zapewne odbije się na samej walucie. Bitcoin nie radzi sobie dobrze. Dziś jego notowania sięgają 34 tysięcy dolarów, ale warto przypomnieć, ze jeszcze tydzień temu buło to o 5 tysięcy więcej.

Jeśli cyfrowa waluta (lub jej inwestorzy) jest tak bardzo podatna na zmiany humoru Elona Muska czy też treści jego tweetów to jak zareaguje na gospodarczy krach w Salwadorze? Tym bardziej, że być może będzie jego powodem. Z drugiej strony nie ma co uprawiać „czarnowidztwa”. Zarówno bitcoinowi liderzy, który będą wprowadzać te reformy jak i politycy salwadorscy musza brać pod uwagę niebezpieczeństwa związane z tego typu reformami.

Wydaje się, że fiskalny bat może pomóc gospodarce salwadorskiej. Być może nie odbije się to negatywnie na społeczeństwie. Jeśli operacja się uda, a pacjent przeżyje, to będzie można mówić naprawdę o pionierskim sukcesie bitcoina. A to będzie już tylko wstęp do kolejnych wdrożeń w innych państwach zarówno regionu jak i całego świata.

Ideologia bitcoin. Czy kryptowaluciarze niszczą nasz świat?

Tagi:
Home Strona główna Subiektywnie o finansach
Skip to content email-icon