Partnerem strategicznym Homodigital.pl jest
1 września 2021

Nauczmy się donosić! W swoim własnym, bardzo dobrze pojętym interesie.

Przez całe lata donoszenie miało w Polsce bardzo negatywne konotacje. Donoszący był kapusiem, tracił "właściwości honorowe" i ogólnie należało omijać go szerokim łukiem. Jednak czasy się zmieniają. Coraz częściej widzimy, że w starciu z firmą, urzędem, sąsiadem palącym w piecu plastikiem, wyrzucającym opony do lasu lub znajomym wsiadającym za kierownicę po kilku głębszych, jesteśmy po prostu bezradni.

Przez całe lata donoszenie miało w Polsce bardzo negatywne konotacje. Donoszący był kapusiem, tracił „właściwości honorowe” i ogólnie należało omijać go szerokim łukiem. Jednak czasy się zmieniają. Coraz częściej widzimy, że w starciu z firmą, urzędem, sąsiadem palącym w piecu plastikiem, wyrzucającym opony do lasu lub znajomym wsiadającym za kierownicę po kilku głębszych, jesteśmy po prostu bezradni.

Z tego względu różne osoby, startupy i firmy starają się opracować rozwiązania, których celem jest wsparcie tych, którzy w pojedynku z większymi, silniejszymi, albo po prostu bardziej bezwzględnymi lub bezczelnymi, są bez szans. Czyli, tak naprawdę, nas wszystkich.

W globalnych korporacjach, które wykształciły – iluzoryczne być może, ale jednak istniejące – standardy, już od pewnego czasu dostępne są specjalne linie telefoniczne i kanały komunikacji, które pozwalają anonimowo zgłosić problem z zachowaniem szefostwa, albo z działaniami niezgodnymi z prawem lub zasadami obowiązującymi w firmie. Zgłoszenie takie jest dyskretnie badane, a podjęte działania uzależnione są od wyniku dochodzenia. Tyle teoria, w praktyce z pewnością bywa różnie.

Jednak, kiedy pomyślę o głośnym skandalu w Amice w 2017 roku, kiedy zastraszani pracownicy nie mieli żadnego pola manewru, to mam nadzieję, że gdyby w tej firmie obowiązywały zasady – których w niedalekiej przyszłości będą musiały przestrzegać wszystkie firmy – to Ilona Pujanek żyłaby do tej pory.

Amica, mobbing i molestowanie

Bezpieczny jak Sygnalista

W 2019 roku Unia Europejska uchwaliła prawo o ochronie osób zgłaszających problem, czyli sygnalistów. Zgodnie z dyrektywą osoba taka ma być chroniona przed wszelkimi działaniami odwetowymi ze strony firmy.

Uchwalone przez Parlament Europejski i Radę Unii Europejskiej przepisy zobowiązują przedsiębiorców i podmioty publiczne do ustanowienia kanałów komunikacji oraz procedur umożliwiających bezpieczne zgłaszanie problemów i podejmowanie odpowiednich działań.

Wreszcie ma być po ludzku. I wreszcie ci, którzy do tej pory byli często bezradni w starciu z osobami, które opacznie rozumieją władzę, mają dostać do ręki narzędzie pozwalające na realną zmianę niemożliwej do zaakceptowania sytuacji.

Prawo ma wejść w życie w państwach członkowskich Unii pod koniec tego roku, a dokładnie 17 grudnia 2021 r. W Polsce ma objąć początkowo organizacje zatrudniające powyżej 250 pracowników, a dwa lata później także te, w których pracuje więcej niż 50 osób.

Powstał też obywatelski projekt Ustawy o ochronie sygnalistów przygotowany wspólnie przez Helsińską Fundację Praw Człowieka, Fundację im. Stefana Batorego oraz Forum Związków Zawodowych i Instytut Spraw Publicznych. Albowiem, jak to u nas, prace nad polskimi przepisami wdrażającymi unijną dyrektywę, dopiero się rozkręcają.

Narzędzia do radzenia sobie z problemami w firmie

Jednak, niezależnie od procesu legislacyjnego, proces tworzenia odpowiednich kanałów komunikacji, procedur oraz delegowania pracowników będzie kolejnym obowiązkiem nakładanym na firmy.

Korporacje sobie poradzą. Mają środki i zasoby pozwalające nie tylko wdrożyć przepisy i przygotować kanały komunikacji, ale także zatrudnić ludzi, którzy będą odpowiedzialni za właściwe reagowanie na zgłaszane problemy.

Mniejsze firmy mają, jak zwykle, bardziej pod górkę. Na szczęście rynek nie znosi próżni i pojawiły się rozwiązania biorące na siebie obsługę zgłoszeń.

Whiblo, to aplikacja, która zapewnia całkowitą anonimowość osobom zgłaszającym problem. Nie tylko szyfruje wszystkie połączenia i dane, ale usuwa metadane z przesyłanych informacji, a same dane przechowuje na niezależnych, zewnętrznych serwerach.

Podobnie System Sygnalisty, który gwarantuje bezpieczną, anonimową, szyfrowaną komunikację z sygnalistą posługującym się dowolnym narzędziem: telefonem, komputerem, a nawet całkowicie anonimową siecią TOR.

Z kolei system do obsługi zgłoszeń Whistboard usprawnia i automatyzuje proces przyjmowania wiadomości od sygnalistów w firmie.

Ze względu na wchodzące w życie prawo z pewnością będziemy obserwować w najbliższym czasie wysyp tego rodzaju rozwiązań. To bardzo dobrze. Według badań przeprowadzonych przez ARC Rynek i Opinia w 2021 roku, aż 44% pracowników nie informuje o problemach w miejscu pracy. A jednocześnie badanie ACFE wykazało, że 43% ogółu nadużyć zidentyfikowanych w firmach, wykryto tylko dzięki sygnalistom.

Dlatego wydaje się, że unijna próba uporządkowania tego obszaru trafia w punkt. Tym bardziej, że będzie nie tylko chronić pracowników. Może także przynieść korzyści samym firmom, które będą w stanie szybciej zidentyfikować różnego rodzaju problemy.

Jednak życie nie kończy się na pracy. Poza nią też często spotykamy się z sytuacjami, wobec których jesteśmy bezradni. Na przeciw wychodzi aplikacja Sygnalista.

Sygnalista, wszędzie tam gdzie naruszane są nasze prawa

Sygnalista to aplikacja, która umożliwia zrobienie zdjęcia lub filmu i szybkie przesłanie go, w formie zgłoszenia, odpowiednim służbom. Rozwiązanie ma proste menu, a jego twórcy chcą po prostu zaktywizować nas, Polaków, do wzięcia odpowiedzialności za to, co dzieje się w naszym pięknym kraju. I reagowania. Zresztą hasłem przewodnim firmy jest „Reaguj. Zgłaszaj. Bądź przykładem”.

Sygnalista pozwala poinformować odpowiednie służby o odpadach zostawionych w miejscach, w których zdecydowanie nie powinny się znajdować, o oszustwach internetowych, molestowaniu, źle zaparkowanych samochodach, a także potrzebujących pomocy zwierzętach. Np. psach na łańcuchu. Umożliwia także szybkie reagowanie na sytuacje, na które często machaliśmy ręką, mając świadomość, że np. Straż Miejska obsłuży zgłoszenie w… najbliższym czasie.

Czy będziemy korzystać z tej możliwości? Biorąc pod uwagę, że aplikacja jest w fazie rozwoju, a do tej pory zgłoszono przy jej pomocy 54 000 spraw, wydaje się, że tak. I miejmy nadzieję, że Sygnalista stanie się kolejnym narzędziem, które pozwoli nam żyć lepiej i bezpieczniej. Tym bardziej, że apkę można mieć zawsze pod ręką, w telefonie.

SygnalistaSygnalista

Inne z kolei rozwiązanie chce pomóc uczniom, którzy są celem ataków w szkole

RESQL walczy z przemocą w szkołach

RESQL to bezpieczny i anonimowy system zgłaszania przemocy w szkole. Powstał w oparciu o badania zespołu pedagogów i psychologów związanych z Uniwersytetem SWPS.

Rozwiązanie składa się z dwóch aplikacji: na telefon dla uczniów oraz webowej dla nauczycieli i dyrektorów. I pozwala tym ostatnim w dyskretny sposób reagować na zgłoszenia wysyłane przez dręczone dzieci.

W przypadku dzieci największym problemem jest wstyd i poczucie osamotnienia, które nie pozwalają na wymagający wielkiej odwagi krok: poinformowanie o swoich kłopotach dorosłych. RESQL pomaga pokonać tę barierę i miejmy nadzieję, że pomoże też wielu dzieciom.

Czytaj też: Hejt oczami dziecka i rodzica. Jak pomóc dziecku, które padło ofiarą hejtu?

Donosiciele a sygnaliści

Ze względu na naszą historię i mentalność dość istotne jest zrozumienie kim jest sygnalista i co odróżnia go od donosiciela.

Donosiciel działa, przede wszystkim, we własnym interesie, a czasem wręcz na szkodę innych. Na przykład, potrafi skłamać, żeby dopiec sąsiadowi.

Sygnalista zgłasza informacje w dobrej wierze. Z myślą o sobie, dobru i bezpieczeństwie innych ludzi, środowiska, zwierząt, firmy lub instytucji. A jego zgłoszenia będą dotyczyć nieetycznych i nielegalnych zachowań i wynikać głównie z troski.

Sygnalistą był Jeffrey Wigand, amerykański biochemik pracujący dla koncernu tytoniowego, który ujawnił tajne wyniki badań o szkodliwości tytoniu. Informacje te stały się podstawą do procesów o milionowe odszkodowania. Polecam tu doskonały firm „Informator” z 1999 roku z Russellem Crowe i nieprawdopodobną całkiem muzyką Garbarka, Massive Attack, Lisy Gerrard i Pietera Bourke.

Wracając jednak do tematu. Nie wiem jak was, ale mnie cieszą wszelkie próby porządkowania rzeczywistości. Dawania ludziom i firmom do ręki narzędzi, które mogą wykorzystać dla swojego dobra. A także dobra nas wszystkich. I niech się dzieje i zmienia. Oczywiście na lepsze.

Zdjęcie tytułowe: Chris YangUnsplash

Home Strona główna Subiektywnie o finansach
Skip to content email-icon