AI w reklamie – przede wszystkim wyższa cena
Do czego przydaje się AI w reklamie? Przede wszystkim do zwiększania efektywności doboru reklam dla poszczególnych użytkowników. Jak tłumaczył założyciel prezes spółki Mark Zuckerberg, Meta używała AI do znajdowania potencjalnie najlepszych odbiorców dla reklam swoich klientów. To najwyraźniej pozwoliło spółce uzyskać lepsze ceny za reklamy. Na 22-procentowy wzrost przychodów złożył się bowiem solidny, 10-procentowy wzrost ceny reklam.
W niedalekiej przyszłości można się spodziewać dalszych wzrostów sprzedaży w tym segmencie. Jak zasugerował Zuckerberg, firma właśnie uruchamia opartą na GenAI funkcjonalność, która pozwoli marketingowcom dysponującym skromniejszymi budżetami, stworzyć bardziej interesujące promocje. A to oznacza więcej potencjalnych klientów dla Mety.
Wzrost cen reklam jest istotny dla Mety. Przy obecnej bazie, liczącej 3,27 miliarda użytkowników, firmie trudno jest liczyć na szybkie przyrosty nowych kont. Jeśli więc chce istotnie zwiększać przychody, to musi wycisnąć więcej przychodu na jednego użytkownika.
Wydaje się jednak, że Meta będzie szukać przychodów z AI również poza rynkiem reklamowym. Jej szef spodziewa się, że Meta AI stanie się najszerzej używanym chatbotem na świecie do końca tego roku. Mark Zuckerberg przewiduje, że praktycznie każda firma będzie w przyszłości potrzebować chatbota – lub nawet kilka chatbotów – do interakcji z klientami. Przy takim popycie Meta AI zacznie na siebie zarabiać.
AI zamiast pracowników? Meta pokazuje, że to się może opłacić
Niemal dwa lata temu Meta przeszła gwałtowną przemianę. Mark Zuckerberg postawił na szybki rozwój AI i by ten rozwój móc sfinansować, gwałtownie ściął zatrudnienie w firmie. Gigant z Menlo Park stał się jednym z liderów zwolnień w IT. Po sześciu kwartałach można powiedzieć, że się opłaciło – pomimo olbrzymich nakładów na rozwój AI, stosunek kosztów do dochodów spadł z 80% w IV kw. 2022 do 62% w Q2 2024 roku.
Stąd można niestety wysnuć niewesołe wnioski dla pracowników, zwłaszcza w sektorze technologicznym. Firmy, które będą wiedziały jak efektywnie wdrażać AI, zmierzą się z coraz większą pokusą, by zastępować ludzi nową technologią. Zwłaszcza, jeśli pojawią się efektywne rozwiązania oparte o tzw. agentów AI. Pierwsze sygnały już widzieliśmy – Google zwalniał pracowników działu reklamy, bo AI wykonywała ich pracę lepiej i taniej.
Źródło grafiki: Sztuczna inteligencja, model Dall-E 3