Partnerem strategicznym Homodigital.pl jest
3 sierpnia 2021

Programowanie NAPRAWDĘ jest dla każdego! Poznaj no-code i low-code

„Przyszłością programowania jest nie programować w ogóle” – powiedział Chris Wanstrath, CEO GitHUBa, prawdopodobnie najpopularniejszego hostingowego serwisu internetowego dla programistów. Dzięki sztucznej inteligencji oraz narzędziom low-code i no-code ta przyszłość jest już dziś.

Przyszłością programowania jest nie programować w ogóle” – powiedział Chris Wanstrath, CEO GitHUBa, prawdopodobnie najpopularniejszego hostingowego serwisu internetowego dla programistów. Dzięki sztucznej inteligencji oraz narzędziom low-code i no-code ta przyszłość jest już dziś.

Według danych z raportu DESI 2020 w Unii Europejskiej brakuje 600 tysięcy programistów. W Polsce ta liczba wynosi 50 tysięcy. Rosnąca moda na przebranżowienie do branży technologicznej sprawia, że rynek nasyca się juniorami… Ale potrzeba jeszcze kilku lat, by zasiedli oni do bardziej zaawansowanych projektów. Świat nie może czekać – niedobór programistów zmusza nas do demokratyzacji technologii i IT. Zawód, który do niedawna kojarzył się z elitarną wiedzą i niebotycznie wysokimi zarobkami, dziś powszednieje, a umiejętności technologiczne okazują się niezbędne w każdej branży, nie tylko tej związanej bezpośrednio z komputerami.

Czy sztuczna inteligencja zabierze programistom pracę?

Odkąd stworzyliśmy sieci neuronowe i samouczące algorytmy, trwa dyskusja, czy sztuczna inteligencja zabierze programistom pracę. W końcu już teraz zaawansowane edytory podpowiadają całe fragmenty kodu, a wiele powtarzalnych zadań można zautomatyzować.

Nic jednak nie wskazuje na to, by programiści mieli stracić pracę… Warto pamiętać, że pisanie kodu to tak naprawdę tylko jeden z etapów tworzenia oprogramowania. Wcześniej programista musi wykonać złożoną pracę analityczną i wymyślić jak algorytm powinien działać. Na tym tak naprawdę polega praca programisty – na wymyślaniu jak rzeczy mają się zachowywać. A każdy zainteresowany rozwojem AI wie, że sztuczna inteligencja jeszcze szybko nie dojdzie do poziomu pozwalającego zastąpić ludzką kreatywność… Powstają jednak narzędzia mające ułatwić pisanie kodu. By programista mógł się skupić na tym, co w jego pracy najistotniejsze – rozwiązywaniu problemów.

Programowanie w parze… z AI

Wśród programistów popularne jest programowanie w parze. To technika, w której dwoje ludzi razem tworzy kod, po to, by podpowiadać sobie rozwiązania i zwiększyć odporność na błędy. Co, jeśli nie mamy obok kumpla, który razem z nami spędzi godziny przed ekranem, zastanawiając się, jak rzeczy mają działać?

Z pomocą przychodzi GitHUB Copilot. To narzędzie, które wznosi programowanie na wyższy poziom. Dzięki sztucznej inteligencji stworzonej przez OpenAI możemy tworzyć kod szybciej, lepiej, a też łatwiej uczyć się nowych języków.

Działanie Copilota polega na tym, że pisząc fragment, otrzymujemy zaawansowane podpowiedzi, jak kod powinien dalej wyglądać. I nie chodzi tu tylko o powszechnie znane automatyczne uzupełnianie. Copilot potrafi na podstawie napisanej w języku naturalnym logiki wygenerować cały blok kodu. Sztuczną inteligencję uczono na bazie miliardów linii jak wykonywać poszczególne zadania. Co więcej, ona ciągle się rozwija, dopasowując podpowiedzi do naszego stylu programowania. Upraszcza też pisanie testów automatycznych, podpowiadając, co konkretnie programista powinien przetestować. Pomaga też w nauce juniorom, którzy do tej pory spotykając się z problemem – musieli szukać rozwiązań w Internecie, co często prowadziło do rozproszenia uwagi. Copilot od razu podpowie, jak powinien wyglądać fragment kodu i wpłynie na większe skupienie w trakcie nauki.

Czy rozwiązanie od GitHUBa ma jakieś wady? Na tę chwilę dwie. Nie jest (jeszcze) ogólnodostępne – aby z niego skorzystać, trzeba zarejestrować się na portalu i zgłosić chęć testowania. Oraz wymaga umiejętności pisania kodu, czyli wspiera, a nie zastępuje programistów.

Czy to jednak oznacza, że programiści są niezastępowani, a stworzenie prototypu strony lub aplikacji zawsze musi wiązać się z dużymi kosztami? Oczywiście, że nie. Z pomocą przychodzą low-code i no-code.

Twórz, nie programuj! Low-code i no-code

Minimalnie satysfakcjonujący produkt – MVP – to forma prototypu, dzięki której możemy szybko wdrożyć nasz pomysł na rynku i sprawdzić jak klienci na niego zareagują. Do niedawna startupy, by stworzyć funkcjonalny prototyp aplikacji, bota czy sklepu www musiały korzystać z usług profesjonalnych programistów. Dziś mają narzędzia low-code i no-code, które pozwalają szybko i skutecznie testować nowe rozwiązania.

Low-code to aplikacje, które wymagają podstawowej wiedzy programistycznej. Dzięki nim ktoś, kto ma doświadczenie w pisaniu kodu, może przyspieszyć swoje działania, wykorzystując gotowe komponenty i moduły. Dzięki low-code programista nie traci czasu na pisanie po raz kolejny tego samego systemu logowania lub czatu, praca zajmuje mu mniej godzin, a co za tym idzie – stawka za jego usługę się zmniejsza. Low-code jednak nadal wymaga programistycznej wiedzy.

Jego ładniejsza siostra, no-code, to cały szereg narzędzi pozwalających tworzyć aplikacje za pomocą „przeciągnij i upuść” (drag&drop). Oznacza to, że prototyp aplikacji powstaje z gotowych komponentów, a stworzyć może go praktycznie każdy, kto ma umiejętność logicznego myślenia i poskładania elementów w działającą całość. No-code jest bardzo chętnie wykorzystywany przez użytkowników biznesowych, zmniejszając koszt związany z testowaniem nowych rozwiązań. Według szacunków Gartnera do 2024 65% aplikacji będzie powstawało przy użyciu low-code / no-code. Czy to oznacza, że no-code zabierze pracę programistom?

Wady no-code

Absolutnie nie! Po pierwsze: aplikacje no-code też musi ktoś tworzyć, więc tylko zmienią się zadania, na których skupi się branża. Ponadto większość aplikacji no-code jest dość zamkniętym, hermetycznym środowiskiem – nawet jeśli pozwala stworzyć kompleksowe rozwiązanie, na przykład aplikację na telefon, to jeśli zapragniemy dołożyć do niej moduł niedostępny w narzędziu – musimy skorzystać z usług programisty. Integracja narzędzi no-code z rozwiązaniami zewnętrznymi może być bardzo pracochłonna, dlatego często okazuje się, że po przetestowaniu różnych prototypów i zrozumieniu potrzeb klienta, firma ostatecznie i tak korzysta z usług software house’u tworzącego rozwiązanie dedykowane.

Używanie technologii no-code sprawia, że zaciągamy dług technologiczny – dopóki dostępne w technologii moduły odpowiadają na wszystkie nasze potrzeby, dopóty jest dobrze. Jednak jakikolwiek rozwój no-code w kierunku zewnętrznych integracji okazuje się trudny, a czasem nawet niemożliwy, ponieważ są to zamknięte systemy, nieudostępniające informacji o swoim kodzie źródłowym.

Najciekawsze narzędzia no-code

No-code ma swoje wady, ale ma też wiele zalet. To, czy zdecydujemy się na jego użycie w naszym projekcie, zależy od konkretnych potrzeb. Oto lista wybranych narzędzi no-code, które pomogą nam stworzyć pierwszą aplikację i sprawdzić, czy no-code jest dla nas:

  • WordPress – najbardziej znany CMS, czyli system zarządzania treścią; pozwala za pomocą gotowych motywów i szablonów tworzyć strony i sklepy www,
  • Bubble – pozwala budować aplikacje webowe, narzędzie daje dostęp zarówno do front-endu, jak i back-endu, ma ogromne możliwości, ale jest dość skomplikowane dla osób początkujących,
  • Adalo – dzięki niemu szybko stworzysz aplikację na Androida i iOSa,
  • Landbot, Voicebot – dwa narzędzia do budowy botczatów: pisanego oraz głosowego,
  • Integromat – przydatny no-code, umożliwia integrację różnych rozwiązań, może stanowić odpowiedź na problem hermetyczności poszczególnych narzędzi.

Low-code, no-code i sztuczna inteligencja

Odpowiedzią na brak pracowników i potrzebę demokratyzacji technologii stają się nowe narzędzia, których celem jest ograniczenie pisania kodu do minimum. Dziś, jak nigdy wcześniej, aplikacje na telefony można tworzyć bez znajomości żadnego języka programistycznego, a sztuczna inteligencja wspiera rozwój juniorów, by szybciej wspinali się po drabinie wiedzy. Niezależnie od tego, czy jesteś biznesmenem testującym pomysł na aplikację czy zaawansowanym programistą, znudzonym powtarzalnymi fragmentami kodu, znajdziesz narzędzia, które ułatwią ci codzienną pracę. Dzięki sztucznej inteligencji napiszesz kod szybciej, a wykorzystując no-code i low-code w kilka dni stworzysz prototyp wymarzonej aplikacji.

Przyszłość programowania jest dziś.

Home Strona główna Subiektywnie o finansach
Skip to content email-icon