Partnerem strategicznym Homodigital.pl jest
1 sierpnia 2022

Kto napisze bestseller przyszłości?

Christina jest scenarzystką. Siedząc przed komputerem, opowiada historię, używa barwnych słów, by przelać postaci ze swojej wyobraźni prosto na ekran. Jednak zamiast liter, przed nią pojawiają się kolejne obrazy – tak jakby dyktowała film lub grę komputerową. To scena z najnowszego sezonu kultowego serialu science-fiction „Westworld”. Choć brzmi jak odległa przyszłość, to już teraz każdy z nas może przetestować aplikacje do tworzenia sztuki korzystające ze… sztucznej inteligencji. Marzenie pisarzy i malarzy? A może ich przekleństwo?

Christina jest scenarzystką. Siedząc przed komputerem, opowiada historię, używa barwnych słów, by przelać postaci ze swojej wyobraźni prosto na ekran. Jednak zamiast liter, przed nią pojawiają się kolejne obrazy – tak jakby dyktowała film lub grę komputerową. To scena z najnowszego sezonu kultowego serialu science-fiction „Westworld”. Choć brzmi jak odległa przyszłość, to już teraz każdy z nas może przetestować aplikacje do tworzenia sztuki korzystające ze… sztucznej inteligencji. Marzenie pisarzy i malarzy? A może ich przekleństwo?

Internet roi się od aplikacji tworzących obrazy, opowiadania, wiersze, a nawet filmy (tych jest najmniej i nie do końca działają – jeszcze) na bazie kilku słów. Wystarczy napisać zarys fabuły, przygotować wstęp lub podać kilka przymiotników, by stworzyć coś zupełnie nowego. Jedni nazwą to sztuką, inni profanacją – o tym, czy sztuczna inteligencja może być kreatywna, powiedziano już wiele. Jednak nie o kreatywność chodzi, a o możliwości, które nowe narzędzia otwierają przed prawdziwymi artystami – pisarzami, malarzami, grafikami. O aplikacje, które nie zabiorą im pracy, ale ją wspomogą.

Sztuczna inteligencja napisze książkę i artykuł!

Pod względem efektywności, techniki i krótkości czasu tworzenia lepiej oceniane są prace programowane przez sztuczną inteligencję. Nawet dziennikarze zauważyli, że jak się uda uzyskać dobry efekt, to tylko AI jest w stanie napisać artykuł w ciągu kilkunastu sekund, który pisarz obiecuje napisać od wielu lat.

Zaraz, stop! Czy zorientowałbyś się, że powyższy akapit został napisany przez AI? Mowa konkretniej o Api OpenAI gwarantującym dostęp do silników GPT-3 i Codex rozpoznających język naturalny i tłumaczących go na język komputerów. Programiści na całym świecie stworzyli już tysiące aplikacji korzystając z Api OpenAI. Nauka języków obcych, analiza feedbacku od klientów czy właśnie… pisanie tekstów – to jego możliwości! W ramach eksperymentu do stworzenia kilku akapitów w tym artykule użyłam Sudowrite, narzędzia AI dla pisarzy. Znajdziesz je?

Sudowrite ma jedną poważną wadę: najlepiej działa w języku angielskim, a każdy stworzony przez nie tekst wymaga ludzkiej ingerencji. Drobnego wygładzenia. Niewielkich poprawek. Kilku chwil uwagi.

AI napisze za ciebie tekst (jeśli ładnie poprosisz)

Jak działa Sudowrite? Wystarczy wybrać z menu jedno z wielu narzędzi. Choćby Write, które na bazie fragmentu tekstu pisze jego dalszy ciąg. Describe rozbudowuje historię z wykorzystaniem metafor lub klucza opartego o zmysły – słuch, dotyk, dźwięk, wzrok, zapach. Rewrite pozwala przepisać fragment, rozbudować go lub streścić. A to tylko niektóre z licznych opcji.

Opcja „Write” jest najbardziej elastyczna, bo pozwala na dostarczenie kilku artykułów do AI i ustalenie preferencji. Dla przykładu za pomocą tej technologii powstały w krótkim czasie: artykuł o kolorach oraz artykuł o tym jak zamówić zdjęcie na komputerze.

Efekt wygenerowania fragmentu tekstu na bazie krótkiego fragmentu.
Inna propozycja fragmentu tekstu na bazie tego samego fragmentu.

Po co w ogóle wykorzystywać AI, skoro można napisać to samo samodzielnie?

Wydaje się, że AI daje nowy dystans do tego, czym jest informacja. Wiele osób nie ma pojęcia nawet, że AI jest już wykorzystywany w ich życiu. Dziś w wyszukiwarkach, przeglądarkach internetowych, a także komunikatorach, z których użytkownicy korzystają na co dzień, jak np. Facebook Messenger, Skype, WeChat, Slack, Viber, WhatsApp, za pomocą AI użytkownik porozumiewa się z klientem. Na przykład może poprowadzić rozmowę z inteligentnym botem, a w przypadku wystąpienia awarii zwykle przejdzie przez rozmowę z siecią neuronową nim uda mu się połączyć z człowiekiem.

Sztuczna inteligencja zabierze pracę pisarzom?

– Nie sądzę, żeby SI mogła przejąć rolę pisarza, chociaż doprecyzować trzeba, o jakiej SI mówimy, bo w rozumieniu teraźniejszym jest to sieć neuronowa, która (można tak powiedzieć) uczy się zachowań, zależności i na tej podstawie jest w stanie operować niesamowicie dużym poziomem informacji – komentuje Michał Stonawski, autor opowiadań i bestsellerowych reportaży o nawiedzeniach i opętaniach.

Poziom informacji, którym operuje sieć neuronowa, jest na tyle duży, że może przypominać sztukę lub rozmowę z prawdziwym człowiekiem.

– Jednak już eksperyment chińskiego pokoju pokazuje, że nie można jeszcze tego nazwać inteligencją – a już na pewno nie świadomością, a to są czynniki, razem z kreatywnością, których trzeba, by opowiedzieć historię – zauważa Michał.

Poziom, który reprezentują teksty tworzone przez sztuczną inteligencję (i fragmenty tego artykułu – zauważyłeś je?) – nie odbiega znacząco od poziomu kiepskiego copywritera. Nie jest niczym mniej, ale też niczym więcej. AI już teraz może zastąpić copywriterów i dziennikarzy. Ale pisarzy?

– Myślę, że w bardzo niedalekiej przyszłości takie narzędzia (bo tym jest dziś SI – narzędziem) będą na tyle zaawansowane, że wyplują z siebie tekst reklamowy, być może nawet artykuł, jednak rzecz typowo twórcza, taka jak beletrystyka, dobry reportaż, będzie im ciągle umykać, bo przy pisaniu tego typu rzeczy ważny jest kontekst, wrażliwość przejawiana stylem autora, wyczucie czasu i miejsca – dodaje Michał.

Text-to-art, czyli AI maluje obrazy

Umiejętność pisania tekstów AI osiągnęło na poziomie rzemieślniczym – może wspierać pracę pisarza, ale nie stworzy sztuki, którą jest dobra literatura. Jak jednak wygląda sprawa z grafiką komputerową, ilustracją i malarstwem?

Złożoność tematu sprawia, że ciężko o jednoznaczne stanowisko w kwestii sztuki tworzonej przez AI. Aktualnie bardzo popularne stało się narzędzie Midjourney wykorzystujące sieć neuronową. Midjourney po podaniu kilku słów tworzy grafiki. Chcesz spróbować? Wystarczy dostęp do Discorda (działa w przeglądarce internetowej) i odrobina cierpliwości, by z pomocą AI stworzyć obraz.

Grafika stworzona przez Midjourney po wpisaniu fragmentu opowiadania grozy.
Grafika stworzona przez Midjourney po podaniu mojego imienia i nazwiska „Sylwia Błach”. Niepokojąco podobna do bliskiego mi członka rodziny.

Podobnie działa DALL·E 2, sztuczna inteligencja stworzona przez twórców OpenAI. Nie tylko potrafi malować i rysować – DALL·E 2 także umie dodać nowe elementy na grafice lub pozbyć się tych nadmiarowych. Jak to działa? Najlepiej wyjaśni poniższe wideo:

Problemów związanych z obrazami tworzonymi przez AI, a właściwie: z pomocą AI – jest wiele. Jak choćby poruszany już w artykule „Czy sztuczna inteligencja może być kreatywna?” problem praw autorskich. Jeśli jednak mamy przyjąć, że sztuczną inteligencję wykorzystujemy do wspierania procesu twórczego, wygenerowane obrazy można potraktować jak… szkic. Płótno. Malować po nich, tworzyć kolaże, przygotowywać concept arty. Możliwości jest wiele, a wyobraźnia artystów nieograniczona.

Czy to w ogóle potrzebne?

– Narzędzie typu Sudowrite może być przydatne w pracy twórczej. Jako nie tylko pisarz beletrystyki, ale i reportażu od razu widzę możliwość posegregowania, opracowania danych, które zebrałem w taki sposób, by SI stworzyła mi, chociażby szkic książki, notatki. Przy pracy nad powieścią mogłaby również w ten właśnie sposób pomóc, pisarz w takim układzie byłby trochę jak wyrobnik kształtujący naczynie z gliny. Taką bezkształtną gliną byłby właśnie tekst SI – mówi Michał.

I po chwili namysłu dodaje:

Nawet napakowana danymi gargantuiczna SI prezentować będzie jednak tylko poziom czytelny, ale w znacznej mierze bezduszny. Dlatego moim zdaniem pisarze mogą spać spokojnie – no, chyba że czytelnicy tak bardzo przyzwyczają się do krótkich, zwięzłych tekstów SI, że tego właśnie oczekiwać będą również od literatury. Książki, jakie znamy, staną się dla nich w większości niezjadliwe. Wtedy przepadliśmy – wyjaśnia.

Przyszłość tworzenia

Sztuczna inteligencja może tworzyć sztukę, ale nigdy nie zastąpi człowieka. Nie będzie miała jego wrażliwości, delikatności, nie odda jego spojrzenia na świat. Obraz namalowany przez AI może być dla nas fascynujący i pociągający, ale i tak ostatecznie wrócimy do dzieł ludzkich dłoni. Taką mam nadzieję. Przestajemy się bać, że współczesne aplikacje wspierane sztuczną inteligencją wyprą nas z kreatywnych zawodów. Cieszymy się, bo dostarczają narzędzi, dzięki którym odkrywamy zupełnie nowy wymiar tworzenia.

Tak jak kupując coraz lepsze pędzle i odchodząc od maszyn do pisania na rzecz wygodnego notebooka, tak stopniowo zaczniemy sięgać po inne, ciekawe środki wyrazu. Właśnie w tym AI jest najlepsza: wspieraniu, a nie wypieraniu, ludzi.

Home Strona główna Subiektywnie o finansach
Skip to content email-icon