Według wcześniejszych deklaracji ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego, fundusz, który ma powstać w 2025 roku, ma mieć do dyspozycji „setki milionów złotych”.
Powinniśmy wspierać polskie startupy…
Fundusz ten mógłby być przeznaczony na współfinansowanie zakupów technologii AI – przez polskie firmy w innych polskich firmach. Z punktu widzenia naszego kraju nie ma sensu przeznaczać publicznych pieniędzy na to, by kupowały technologie od OpenAI, Mistrala czy Anthropica, zasugerował Jan Oleszczuk-Zygmuntowicz, ekonomista, przedsiębiorca i założyciel Fundacji Instrat.
Preferowanie polskich podmiotów byłoby oczywiście wbrew przepisom europejskim, ale jak podpowiada Oleszczuk-Zygmuntowicz, nie jest to problem nie do obejścia.
– Chodzi o to, że na przykład przy składaniu wniosków zrobić taki koszyk zakupowy i w tym koszyku pokazać 50 wybranych polskich technologii AI, które są rekomendowane, które są wspierane … W ten sposób można na miękko wspierać te polskie technologie” – powiedział Oleszczuk-Zygmuntowicz. Dodał, że jeśli „ktoś się uprze”, że koniecznie chce mieć rozwiązanie od OpenAI, to oczywiście nadal będzie mógł z niego skorzystać.
Jak się okazało, podobny pomysł ma już Ministerstwo Cyfryzacji. Jak zapewniła Pamela Krzypkowska, dyrektor departamentu badań i innowacji, resort pracuje na stworzeniem strony internetowej, a nawet całego ekosystemu, w którym polskie MŚP mogłyby znaleźć profilowane dla nich rozwiązania krajowych firm technologicznych.
Na pewną barierę we wprowadzaniu AI do polskich firm wskazywała Małgorzata Latuszek, prezes Columb Technologies. Jej firma, oferująca rozwiązania AI dla księgowości, wciąż napotyka przedsiębiorstwa, w których na przykład faktury są wyłącznie papierowe, bo nikt ich nawet nie skanuje. W takiej firmie o AI mowy być nie może.
O tym, że polskie firmy nie wykorzystują cyfrowego potencjału i nawet o tym nie wiedzą, pisał niedawno Maciej Jaszczuk.
A dla przedsiębiorców, którzy zastanawiają się, jak rozpocząć proces cyfryzacji, polecamy poradnik: Digitalizacja dokumentacji biznesowej – korzyści i wyzwania dla małych firm.
…najlepiej za pieniądze Alphabetu i Mety
Skąd wziąć pieniądze na Fundusz AI, kiedy wydatki na obronność sięgają 5% PKB i wypychają inne priorytety? Tu znowu propozycję ma Oleszczuk-Zygmuntowicz: opodatkować reklamę profilowaną, którą ekonomista nazwał „najbardziej toksycznym modelem biznesowym”, na którym zarabiają wielkie firmy technologiczne, a tracą podmioty mniejsze. A dochody z podatku przeznaczyć na Fundusz AI.
Wtórował mu Krystian Łukasik z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Przywołał on szacunki swojej instytucji, sugerujące, że na danych Polaków Facebook zarabia 2 mld zł, a Google 4 mld zł. Przy czym są to obliczenia z 2021 r., więc pewnie obecnie te kwoty są większe. Byłoby co opodatkowywać.
Nagranie z tego oraz innych paneli konsultacji społecznych można obejrzeć na kanale YouTube Ministerstwa Cyfryzacji.
Źródło grafiki: Ministerstwo Cyfryzacji