Partnerem strategicznym Homodigital.pl jest
29 grudnia 2022

Czy wojna wyleczyła cyfrowy świat z pandemii Covid-19? Jak będziemy wspominać rok 2022?

W jednym zdaniu, na jednym wdechu, spróbowałem podsumować rok 2022: Covid-19 i wojna. Inflacja i kryzys energetyczny, Cloud First, Meta i Metaverse, Musk i Starlink, Starship, Twitter, USA i Chiny.

Covid-19 zmienił wszystko na świecie, a rosyjska agresja na Ukrainę zmieniła jeszcze więcej, zapoczątkowując zmianę ładu geopolitycznego na świecie. Kolejny raz (po pandemii) zaburzono ład technologiczny, czyli łańcuchy dostaw. A teraz opiszemy to trochę dokładniej i wyjaśniamy 12 tematów podsumowujących rok 2022.

Po pierwsze: covid 19 wojna

Cytując proroka Janusza Sikorskiego, autora piosenek żeglarskich i szant, z zespołu Stare Dzwony:

To dwudziesty czwarty był lutego,
Poranna zrzedła mgła,
I wyszło z niej siedem uzbrojonych kryp,
Turecki Sowiecki niosły znak.

No i … znów bijatyka,
No i znów bijatyka – no,
Bijatyka cały dzień,
I porąbany dzień i porąbany łeb,
Razem bracia – aż po zmierzch.

Irracjonalne groźby Putina wobec NATO i Ukrainy zamieniły się w koszmar. 24 lutego 2022 roku armia federacji rosyjskiej, niesprowokowana, zaatakowała Ukrainę pod pretekstem ochrony ludności rosyjskiej.
Imperialne ambicje  ekipy u władzy w Rosji, czyli grupy siłowików i starych, sowieckich zgredów doprowadziły do napaści na młode europejskie państwo, na kształtującą się demokrację w Ukrainie.

W samej Rosji odbiór wojny nie jest jednoznaczny. Uciekło kilkaset tysięcy ludzi spośród rosyjskich elit i młodych. Uciekali do innych krajów szczególnie dobrze wykształceni (informatycy, inżynierowie). Straty, które Rosja ponosi, są dotkliwe, zarówno w fizycznym wymiarze (zabici młodzi ludzie na froncie, według ukraińskich danych już ponad 100.000) jak i w wyniku wyjazdów ucieczkowych najbardziej cennych młodych specjalistów – głównie programistów.

Wprowadzone przez cały zachodni świat sankcje na Rosję oraz dobre przygotowanie Rosji do wojny w wymiarze gospodarczym, które skutkowały wzrostem cen paliw kopalnych i w konsekwencji elektryczności, zmieniły zupełnie obraz Europy i świata.

Od wybuchu wojny w Internecie zniknął temat Covid-19. Wszystkie grupy fejsbukowe, wspierające antyszczepionkowców, nagle stały się antyukraińskie. Namiętni twitterowcy, rosyjskojęzyczni komentatorzy na forach portali nagle zaczęli wylewać swój jad na „nazistowską”, „banderowską” i reżimową Ukrainę. Całe szczęście, że redaktorzy większości polskich portali wyłączyli komentarze pod wiadomościami z Ukrainy. Ja też wycinam takie chwasty, gdyż takie ziejące nienawiścią komentarze da się zauważyć.

Faszystowska Rosja oskarża swoje ofiary o faszyzm

Wszystkie kraje spodziewają się w 2023 r. ciężkiego kryzysu. Niby już mamy inflację i chude czasy, ale… kryzys ponoć ma dopiero nadejść i strach pomyśleć co to może znaczyć. Wszyscy chcieliby też, żeby wojna się skończyła. Trudno będzie mówić o porozumieniu pokojowym po brutalnej agresji Rosji i czynach jej żołdaków. Za zniszczenie kilkudziesięciu tysięcy budynków cywilnych i infrastruktury krytycznej i po zabiciu kilkudziesięciu tysięcy Ukraińców Rosjanie powinni odpowiedzieć przed Trybunałem Karnym w Hadze. Niedobry dla świata scenariusz, czyli zamrożenie tego konfliktu, może potrwać wiele lat. Wojna na Ukrainie zaczęła się w 2022, ale nie skończy się w 2023.

Po drugie: droga energia, Kryzys Wszystkich Kryzysów i „Putinflacja”

Pokażę Wam kilka wykresów. Ważne zwłaszcza dla niedowiarków, którzy wciąż nie mogą uwierzyć w to, że sami utuczyliśmy Putina. I w to, że on już wiele miesięcy wcześniej prowadził przygotowania ekonomiczne do wojny. I że je zlekceważyliśmy. Najpierw obejrzyjmy co się działo na giełdach energii w Europie.

WysokieNapiecie.pl – Notowania energii elektrycznej na 2023

Przygotowanie do wojny zaczęło się od zmniejszania stanów magazynów gazu w Europie przez Gazprom. Już w pierwszej połowie 2021 r.! To wpływało na ceny energii, o czym informował w grudniu 2021 r. Wojtek Jakóbik z biznesalert.pl, który zastanawiał się nad biznesowym scenariuszem tej sytuacji – nie biorąc jeszcze pod uwagę scenariusza wojennego.

Wojciech Jakóbik w grudniu 2021

Świat biznesu i technologii się rozhuśtał. Inflacja, z powodu wzrostu cen energii i paliw skoczyła do10-20 %. To podniosło stopy procentowe w wielu krajach, także w Polsce. Kredyty droższe, to
i konsumpcja spada. I będzie nadal spadać, bo zaczynamy na potęgę oszczędzać i wstrzymywać inwestycje. I to już koniec o przykrych tematach, teraz na tapetę idzie rozrywka.

Po trzecie: Metaverse i rozszerzona rzeczywistość (AR)

Mark Zuckerberg, właściciel Facebooka, a właściwie firmy Meta, włączył gigantyczne przyspieszenie w rozwoju metawersum.

Czas pandemii pokazał, że świat pracy zmienia się w szybkim tempie. Duża część pracowników „biurowych” może korzystać z pracy zdalnej i nie chce wracać do biur. Ludzie są w stanie efektywnie pracować w oddaleniu od siebie – dzięki nowoczesnej technologii internetowej. Zespoły spotykają się online i Metawersum daje im możliwość jeszcze większego zdalnego zanurzenia się w życie firmy. Metawersum i augmented reality (AR) jest kolejnym etapem rozwoju kooperacji międzyludzkiej – a być może nawet stanie się kolejnym etapem naszego życia w społeczeństwie.

Znacie film „Surogaci”? Bruce Willis jak zwykle dzielnie ratuje świat przed złymi ludźmi. W filmie pokazana jest fizyczna forma Metaverse. Ludzie zostawali w domach, ale uruchamiali swoje kadłubki (sleeves), którymi sterowali online. Kadłubki wyglądały tak, jak ludzie, chociaż były de facto bardzo zaawansowanymi androidami. Roboty żyły zamiast tych ludzi w realnym świecie. W Metawerse Zuckerberga na razie udało się dopiero dokleić nogi do wirtualnych kadłubków awatarów.

Mark Zuckerberg w Metaverse z nogami

Metawerse, nie jest jednym rozwiazaniem. Jest już kilka konkurencyjnych firm, które tworzą światy Metaverse dla różnych grup docelowych, choć dopiero dzięki Zuckerbergowi jedna z tych firm (Decetraland) zyskała ogromną promocję.

Konsekwencja miliardowych inwestycji Mety w Metaverse i w urządzenia do zanurzania się w Metaverse jest duża.

Hype związany z metawersum rozpędza sie. Wielkie firmy kupują swoje wirtualne działki, budują swoje nieruchomości. Ale dla Mety przygoda z tym meta światem toczy się w złym kierunku. Głównie dlatego, że wartość spółki Meta na giełdzie w USA spada(!). Meta zmierza do dramatycznego finału swojego istnienia lub przygody z Metaverse i prawdopodobnego podziału na mniejsze firmy. Facebook – najważniejsze dziecko Mety – trzyma się nadal mocno. Nadal ma kilka miliardów użytkowników i jeszcze długo będzie istotnym elementem naszego życia internetowego.

Jeśli Metawerse podzieli los poprzedniego „hype” na SecondLife to straty wizerunkowe i finansowe Mety będą niepowetowane. Ale jeśli to rozwiązanie przyjmie się w biznesowych i konsumenckich zastosowaniach to zyski będą ogromne. Pisaliśmy o Metawersie w artykule Maćka Samcika, który zachęcał do inwestycji w Metaverse.

Po czwarte: Twitter

Kolejna ważna rzecz, która wydarzyła się w roku 2022 to oczywiście przejęcie Twittera, a w zasadzie kaprys Elona Muska, który postanowił zbawić świat i poprawić działanie mediów społecznościowych. Elon ogłosił, że chce kupić Twittera. Potem ogłosił, że go nie kupi. Potem, że go kupi i… w końcu kupił i „złupił”.

Elon zaczął robić swoje porządki i zaprowadzać zmiany tak, aby doprowadzić Twittera do efektywności finansowej i… „zapewnić wolność słowa”. Czy to dwa sprzeczne cele? Pisałem o tym tutaj: Twitterze, Twitterze powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy na świecie? Elon Musk i jego Twitter love story

Walka Elona o porządki w Twitterze się nie zakończyła i myślę, że się szybko nie zakończy. Twitter jest ogromnym przedsięwzięciem technologicznym. To medium wpływa też bezpośrednio na postawy konsumentów i polityków. I na pewno jest ważnym pasem transmisyjnym dla Elona, który sprzedaje tam swoje samochody i inne projekty.

Odrębny wątek to pytanie, czy Elon Musk zachowuje się inaczej niż w swoich przedsięwzięciach, które najczęściej kupował na wczesnych etapach ich działalności. Teraz te zmiany w swojej firmie robi w świetle reflektorów, wśród polemik politycznych i z ogromną widownią.

Po piąte: sztuczna inteligencja AI

Na ustach wszystkich ostatnio jest tylko przedsięwzięcie OpenAI.

OpenAI oraz inne firmy, które doprowadziły swoje modele AI do następnego etapu rozwoju sprawiły, że jako ludzkość jesteśmy coraz bliżej singularity czyli „samodzielnego myślenia” maszyn. Singularity to jest ten moment, w którym komputery i ich oprogramowanie uzyskają samoświadomość. Patrząc na efekty i sposób działania i w zakresie zarówno przetwarzania obrazów, jak i przetwarzania mowy pisanej czy tekstów można prognozować, że dokonał się przełom.

Pisałem o tym w tekście „Rozmowy z AI: OpenAI chatbot – will the AI get my job in the future?”

Dzieła maszyn są coraz bardziej doskonałe, abstrakcyjne i coraz trudniej odróżnić je od tego, co przygotowuje człowiek. De facto przechodzimy jako populacja bardzo zaawansowany test Turinga , dajemy się oszukać przez dzieła maszyn i wydaje nam się, że dzieło wykonane przez AI wykonał człowiek. Ale czy te teksty i obrazki są lepsze od tego co kreują artyści i dziennikarze?

Po szóste: latające taksówki – drony osobowe

Co się nie wydarzyło w 2022 r.? Wciąż nie mamy na drogach osobowych samochodów autonomicznych, ale pojawiły się za to działające drony taksówkowe, czyli latające pojazdy, które są coraz doskonalsze i coraz piękniejsze.

Dron Taxi testowany w Dubaju

Ich pojawienie się w świecie komercyjnym jest już testowane w dużych miastach, w których będzie łatwiej przeskoczyć pomiędzy dzielnicami nad całością zatłoczonej infrastruktury. Jest to oczywiście zupełnie inna droga niż plan Elona Muska, który będzie budować tunele pod miastami (i pociągi poruszające się w próżni), żeby zlikwidować problem korków. Sam fakt wykorzystania dronów do transportu już nie tylko bomb ani paczek, ale do transportu ludzi – jest faktem.

Mnie osobiście cieszy fajny projekt (startup) m.in. polskiego foundera ze Szwecji – dron Jetson, którego źródło tkwi w kreskówce z dzieciństwa Jetsonowie. Naprawdę to wygląda jak latający motocykl!

Jetson
Jetson -widok z kokpitu

Po siódme: Chip Wars (Chiny, Tajwan, USA)

Polaryzacja Chin i USA nabiera tempa. Mamy potencjalnie duże zagrożenie agresją w chińską na Tajwan co może mieć niezwykłe konsekwencje dla przemysłu mikroprocesorów – chipów i w ogóle rozwoju technologicznego świata. Zaburzenie łańcucha dostaw przez pandemię Covid-19 pokazało, że świat nie jest na ścieżce nieustannego rozwoju i nie jest odporny na dłuższe zaburzenia.

Wszystko może potoczyć się w scenariuszach, które były uznawane kiedyś za absurdalne. Przecież wszyscy chcą pokoju – a tu okazuje się, że nie wszyscy chcą pokoju za wszelką cenę. Rozbieżne dążenie różnych mocarstw do dominacji nad światem powodują, że my – konsumenci technologii laptopów, zegarków, telefonów – możemy nagle obudzić się w świecie, w którym Nokia 6110 będzie naszym najlepszym przyjacielem. A dostęp do internetu będzie znowu w kafejkach internetowych i bibliotekach.

Nie życzę nam tego, ale trzeba rozpatrywać też takie scenariusze, biorąc pod uwagę to, co widzimy w Ukrainie. Ludzie mają tam bardzo często dostęp do Internetu tylko dzięki Elonowi Muskowi i dziesiątkom tysięcy terminali Starlink. Starlinki pojawiły się w parę tygodni po rozpoczęciu wojny na Ukrainie po decyzji Muska o przesunięciu torów satelitów nad Ukrainę.

Agresją Rosji sprawiła, że nagle wszystkie pomysły, które były uważane czasami za idiotyczne czy wręcz absurdalne – bo po co budować sieć satelitów dostarczających internet, przecież mamy Internet ze światłowodu czy stacji bazowych komórkowych – nagle okazały się bardzo użyteczne. Trzeba przyznać, że gdyby nie szalony Elon Musk, to wojna na Ukrainie wyglądałaby zupełnie inaczej.

Po ósme: roboty do roboty

W tym roku jeszcze szybciej rozwijają się wszystkie roboty pomocnicze i człekokształtne. Rozwijają się maszyny, które w autonomiczny sposób obsługują magazyny i całe fabryki – już nie tylko na liniach produkcyjnych, ale także w sferze logistyki. Zmiany są tak duże, że przypominają erę maszyn parowych.


Boston Dynamics – Atlas

Byłem na początku października w muzeum techniki w Londynie i oglądałem ciągle działające maszyny parowe z XIX wieku. Patrząc na wiele z tych egzemplarzy zastanawiam się, jak dużo myśli technicznej i inżynierskiej było w kolejnych wersjach tych urządzeń. Z dużym szacunkiem myślę o inżynierach, którzy rozwiązywali problemy nie mając do dyspozycji komputerów. Czasami jednoosobowo byli w stanie dokonać przełomów w rozwoju technologii i cywilizacji.

W naszych czasach trudniej jednoosobowo dokonać przełomu technologicznego bo trzeba mieć do dyspozycji kapitał i…ogromny zespół ludzi z pasją:)

Ale przyznacie, że biegi i salta robota Atlas z Boston Dynamics robią duże wrażenie. A jego kumpel Spot wygląda jak robopies:)

Po dziewiąte: „zimna fuzja” (fuzja nuklearna) czyli perpetuum mobile

Energia generowana z niczego albo perpetuum mobile – od wielu lat rozgrzewa umysły naukowców z całego świata. Na początku grudnia 2022 r. amerykańscy naukowcy ogłosili przełom w dziedzinie wytwarzania energii bez kosztownej i kontrowersyjnej reakcji jądrowej. Po raz pierwszy od rozpoczęcia pracy nad zimną fuzją, udało się uzyskanie energii z atomu bez rozszczepienia atomu. A konkretnie uzyskanie energii większej niż się dostarczyło. Mamy potwierdzoną przez zespoły naukowe możliwość generowania tańszej energii z atomu. I to bezpieczniej niż w elektrowni atomowej.

Wydarzyło się więc coś, co bardzo często w różnych filmach było pokazywane jako Święty Graal fizyki i chemii:

Obecny scenariusz realizacji fuzji nuklearnej jest prawie tak ciekawy jak w tych filmach. Póki co te bateryjki mają wielkość dużego pokoju albo hali sportowej. A kto na tym wynalazku zarobi i jakie korzyści uzyska z tego ludzkość okaże się zapewne dopiero za kilkanaście lat.

Cold Fusion hall

Po dziesiąte: chmura, chmura, chmura (Cloud First)

Wojna Rosji z Ukrainą pokazała, że wiemy, po co korzystać z chmury. Ukraińskie banki i urzędy w kilka tygodni po inwazji zrealizowały projekty przeniesienia swoixh danych i aplikacji do chmury przymuszone cyberatakami i fizycznymi atakami na ich infrastrukturę.

Nauczone tym przykrym doświadczeniem wiele krajów i korporacji myśli o przeniesieniu do chmury swoich podstawowych danych. To oznacza bezpieczeństwo fizyczne w trakcie konfliktów, a także dużo większą elastyczność biznesowego dzialania. Temat kosztów posiadania (TCO) i tranzycji do chmury przestał być barierą w korporacjach. Jestem „cloud first” – czyli zanim zaplanuję nową funkcjonalność biznesową w mojej firmie, to najpierw sprawdzam, czy da się ją osadzić w chmurze. Pogłębimy ten temat w kolejnych artykułach na HomoDigital.

O chmurze napisałem w artykule: Co to jest chmura? (część 1)

Po jedenaste : wojskowe technologie

Wojna wzbudziła zainteresowanie polskiego społeczeństwa technologiami wojskowymi. Odbywa się gigantyczna, publiczna dyskusja i debata pomiędzy zwolennikami armii nowego wzoru (Bartosiak, Budzisz) oraz zwolennikami rozwoju tradycyjnych „zmechów” (Wolski, Kamizela).

Po piłce nożnej Polacy stali się ekspertami od haubic, granatników, Gradów, dział, Komarów, Piorunów, dział rakietowych Himars, obrony przeciwlotniczej Patriot, okopów, czołgów, samolotów, helikopterów. Ten konflikt sprawił, że rozwój naszej armii przyspieszył. Ruszyły decyzje, które ciągnęły się latami – dotyczące np.integracji informatycznej systemów posiadanych przez Polskę, systemów obrony przeciwlotniczej, skutecznej obrony przeciwpancernej, systemów radarowych.

Okazało się, że cyberwojna jest nadal mniej zabójcza od wojny „kinetycznej”. A więc amunicja do armat jest póki co równie ważna, jak cyberwojsko. Innowacją doś praktyczną okazało się wykorzystywanie tanich dronów komercyjnych do rozpoznania i nawet niewielkich ataków granatami na siły wroga.

W HomoDigital pisaliśmy tez o bardzo negatywnym wątku – udziale środowiska IT z Rosji w atakach na cele cywilne na Ukrainie: Kto stoi za atakami rakietowymi na Ukrainę? Bellingcat wskazuje winnych

Po dwunaste: startupy

Kilka polskich startupów przebiło szklany sufit i uzyskało status jednorożca – wskażę tu subiektywnie tylko kilka:

  • Booksy, lider usług kosmetycznych, który przeskoczył kryzysowe momenty z pandemii i się nadal rozwija globalnie,
  • RAMP – pięknie wschodząca gwiazda światowych płatności krypto – zabuksowała po kryzysie spowodowanym upadkiem giełdy krypto FTX,
  • Autenti lider podpisu elektronicznego – uzyskujące kolejne rundy finansowania, wychodzi poza Polskę,
  • wspomniany wcześniej polsko szwedzki Jetson dron motocyklowy,
  • Klarna – z polskim udziałem „właścicielskim- firma finansująca zakupy w sieci.
  • BioCam.ai – super innowacyjne urządzenie- kapsułka z kamerą do badania żołądka i jelit.

A co to dla nas Polaków i dla naszego portfela oznacza?

Po pierwsze: w kolejnych latach będziemy mieli Kryzys wszystkich Kryzysów. Oznacza to, że będziemy mniej zarabiać, mniej wydawać, że tempo rozwoju twardej technologii, która polega na produkcji różnego rodzaju urządzeń, zdecydowanie się zmniejszy. A zwiększy się tempo rozwoju oprogramowania, które będzie oparte o chmurę i o centra danych.

Podsumowując polski rynek technologiczny, trzeba wspomnieć o przełomowych rozwiązaniach związanych z płatnościami cyfrowymi. BLIK rozwija swoją ideę bardzo dobrym kierunku – pandemia wpłynęła na rozwój płatności w Internecie. BLIK zbliżeniowy wypycha inne rodzaje płatności – ale to płatność na nr telefonu była przełomem technologicznym w pandemii dla polskiej młodzieży.

Pojawiają się w Polsce inne fajne rozwiązanie typu VISA Mobile, które pchają świat płatności naprzód. Karty biometryczne wspierane przez Thales i Mastercard i szerzej płatności biometryczne – to także wskazówka w jaką stronę będziemy zmierzać w potwierdzaniu naszej tożsamości. No i oczywiście: podpisy elektroniczne wykonywane już stały się codziennością w biznesie – pisaliśmy o tym tutaj.

A co się zdarzy w roku 2023 i kolejnych latach ? Nie wiem – ale się dowiem 😊😊

Spróbujemy powróżyć już niedługo.

Home Strona główna Subiektywnie o finansach
Skip to content email-icon