Partnerem strategicznym Homodigital.pl jest
3 dni temu

AI dla pisarza, czy raczej… zamiast? Nadchodzi nowość od OpenAI

AI dla pisarza? Taka, która pomoże przemóc niemoc twórczą, poprawi koślawy akapit, podpowie rozwój akcji? Czy raczej AI zamiast pisarza… Taka, która napisze (pod pseudonimem) powieść. I to powieść, która będzie miała szansę wejść na listę bestselerów dziennika New York Times? Zapewne i to i to… Nadchodzi nowość od OpenAI – model podobno doskonale radzący sobie z pisaniem kreatywnym.

AI była, i to dość powszechnie, używana do pisania, na przykład esejów, odkąd pojawił się ChatGPT. Zdobyła dzięki temu popularność wśród uczniów, którym nie chciało się pisać wypracowań. Spekulacje na temat AI piszącej bestseler New York Timesa pojawiły się w 2021, czyli w czasach GPT-2. Jednak ani to narzędzie, ani inne duże modele językowe nie najlepiej radziły sobie dotąd z pisaniem kreatywnym. Były one w dużej mierze trenowane na zawartości internetu, a to w zdecydowanej większości nie jest wybitna literatura.

Nadchodzi nowość od OpenAI

Teraz jednak nadchodzi nowe. Model, który jak zapewnia szef OpenAI Sam Altman podobno jest świetny w pisaniu kreatywnym.

„To pierwszy raz, kiedy coś napisane przez AI naprawdę mnie uderzyło; doskonale oddało atmosferę metafikcji”. Tak napisał Altman we wpisie na platformie X, dołączając do wpisu metafikcyjne opowiadanie wygenerowane przez nowy model.

Jak pisze Altman, jeszcze nie wiadomo, jak i kiedy nowy model zostanie opublikowany.

Nie będzie to pierwsze narzędzie AI stworzone do pomocy przy pisaniu. Takich narzędzi jest sporo, choć podobno tylko jedno – Sudowrite – zostało stworzone z myślą o pisaniu kreatywnym. Nawet jednak Sudowrite, choć chwalony, ma swoje ograniczenia. Bo, jak pisze w recenzji Zappier, może „tworzyć bezsensowne metafory, banalne fabuły i niespójną akcję.”

Musimy również pamiętać o innym ograniczeniu dużych modeli językowych, istotnym zwłaszcza przy dłuższych formach literackich. Ograniczeniu długości tekstu generowanego przez model. Model GPT-4o od OpenAI generuje w odpowiedzi na jedno zapytanie nie więcej niż 4000 tokenów, modele Gemini od Google ok. 8000. Dla języka polskiego 1 token odpowiada 3-4 znakom, więc mówimy tu o mniej niż 10 stronach tekstu dla GPT-4o i mniej niż 20 stronach w przypadku Gemini.

Na nowelkę wystarczy, ale powieści tak nie stworzymy. Można oczywiście stworzyć powieść iteracyjnie kawałek po kawałku, prosząc model o dopisanie ciągu dalszego do napisanego już fragmentu, ale i tu natkniemy się zapewne na problemy. Im dłuższy kontekst, tym większa szansa, że AI się w nim zgubi i napisze niespójny utwór.

AI dla pisarza, zamiast pisarza, czy…

Możemy jednak zakładać, że kiedy w końcu się pokaże model OpenAI do pisania kreatywnego, to będzie w stanie wygenerować trochę więcej niż 10 stron. I w związku z tym pojawia się pytanie – czy będzie to narzędzie dla pisarzy, czy zastępujące pisarzy?

Pisarze bynajmniej nie są pierwszą profesją, która stoi przed tego rodzaju pytaniem. Wcześniej spotkało to grafików czy programistów. Jeśli spojrzymy na ich doświadczenia, to najbliższa prawdy wydaje się odpowiedź, że pracy nie pozbawi nas AI, ale ci, którzy potrafią z niej korzystać. Więc zamiast z nią walczyć, lepiej się jej nauczyć.

Oczywiście nie możemy wykluczyć, że jakieś wydawnictwo masowo sprzedawanych czytadeł postanowi zaoszczędzić na autorach. I że postanowi oddać pisanie książek w ręce AI. Ale Nobla z literatury dla AI raczej się nie spodziewam.

Nasi polscy autorzy w ogóle nie muszą się chwilowo obawiać. Sporo modeli posługuje się w miarę poprawną polszczyzną, ale jest to polszczyzna dość „drewniana”. Nic dziwnego – modele są trenowane głównie na języku angielskim, w tym języku mają większość reprezentacji swojej wiedzy, więc odpowiedzi są też w jakimś sensie po angielsku, tylko na koniec tłumaczone na polski. Kto nie wierzy, niech sprawdzi na przykład QwQ – „rozumujący” model od Alibaby. W odpowiedzi na pytanie zadane po polsku, „myśli” po angielsku, by tylko na koniec stworzyć odpowiedź po polsku.

Jedynym znanym mi modelem, który posługuje się ładną polszczyzną jest Bielik. Dobry do poprawienia paru akapitów, ale ze względu na ograniczenia techniczne, nie nadający się do pisania powieści.

…demokratyzacja dostępu do kreatywności?

I taka refleksja na koniec – narzędzia AI, czy to do pisania, czy do rysowania, mają jedną podstawową zaletę. Obniżają bariery w dostępie do kreatywności. Wyobraźmy sobie osobę, która ma dobrą wyobraźnię graficzną, ale nigdy nie była trenowana w technikach rysunku. Dzięki AI taka osoba może stworzyć wymyśloną przez siebie grafikę, modyfikując ją na przykład przy pomocy takich narzędzi AI jak FLUX.

Podobnie z pisaniem. Ktoś może mieć świetny pomysł na narrację, ale może nie posługiwać się wystarczająco dobrze językiem, by stworzyć z tej narracji sensowny utwór. Być może nadchodzące narzędzie od OpenAI pomoże takiej osobie uwolnić jej talent narracyjny.

Więc choć można zrozumieć strach osób różnych profesji przed AI i jej wpływie na ich życie, to chyba powinniśmy docenić fakt, że pozwala ona uwalniać ludzką kreatywność.

Źródło grafiki: Sztuczna inteligencja, model Dall-E 3

Home Strona główna Subiektywnie o finansach
Skip to content email-icon