Polsce brakuje pieniędzy na laptopy dla uczniów, „plan naprawczy” w czwartek

Jak wyjaśniła Nowacka, program budzi poważne zastrzeżenia Unii Europejskiej co do jego przygotowania, sensowności i zabezpieczenia uczniów przed cyberzagrożeniami. Program miał być finansowany z Krajowego Programu Odbudowy, a więc ze środków unijnych.

O tym, jak zadbać o cyberbezpieczeństwo dziecka zwłaszcza wtedy, gdy ma ono więcej czasu na surfowanie po sieci, pisaliśmy w tym artykule.

Dodatkowo, jak odnotowała Nowacka, laptopy to raczej ciężki sprzęt dla czwartoklasistów i rozdawanie go – bez pomysłu, co z nim dalej zrobić – budzi poważne wątpliwości, również ekspertów i nauczycieli. Polskiej szkole najbardziej jest potrzebna „mądra cyfryzacja.”

Nowacka nie zdradziła, na czym mógłby polegać „plan naprawczy” dla programu, ale przyznała, że laptopy czy tablety jako urządzenia końcowe są oczywiście potrzebne uczniom.

Zgodnie z zaproponowaną przez posłów Prawa i Sprawiedliwości (w porozumieniu z Ministerstwem Cyfryzacji) i uchwaloną w zeszłym roku ustawą o wspieraniu kompetencji cyfrowych uczniów i nauczycieli, wszystkie dzieci, które zaczęły IV klasę w roku szkolnym 2023-2024, otrzymały darmowe laptopy. Ustawa zakładała, że czwartoklasiści będą otrzymywać laptopy również w kolejnych latach.

Przeczytaj więcej o potrzebie rozwijania umiejętności cyfrowych: Kompetencje algorytmiczne – kluczowe kompetencje XXI wieku?

Podczas dyskusji nad ustawą znajdująca się wówczas w opozycji Koalicja Obywatelska (KO), której posłem jest Barbara Nowacka, postulowała wybór między laptopami a tabletami. Obecna szefowa resortu edukacji chciała, żeby państwo zapewniło dzieciom dostęp do internetu, a laptopy czy tablety „nie były tylko bezużytecznym przedmiotem.” Jak przypominała wówczas Elżbieta Gapińska z KO, z badań wynikało, że w 2020 r. 25 proc. najuboższych rodzin nie miało w domu internetu.

Brakuje pieniędzy na laptopy? Ile wydano w 2023 r.?

Jak dotąd zakup laptopów był prefinansowany przez Polski Fundusz Rozwoju. W roku 2023 zakup laptopów kosztował przeszło 1 miliard złotych. Cena jednego laptopa wyniosła średnio nieco poniżej 3000 złotych. Przetargi podzielono na 73 regiony kraju. W każdym regionie mógł być wybrany inny model laptopa spośród pięciu modeli do wyboru – dwóch od Acera i po jednym od HP, Della i Asusa.

Źródło zdjęcia: Maciej Jaszczuk