Paczka do odebrania, ale wymagająca dopłaty, problem w banku wymagający, byśmy się koniecznie zalogowali – przy pomocy dostarczonego linka, oczywiście. Wszyscy znamy takie SMS-y próbujące wyłudzić od nas pieniądze czy dane. W branży cyberbezpieczeństwa nazywane są smishingiem.
Na szczęście od kwietnia spółki telekomunikacyjne mają obowiązek blokowania SMS-ów, jeśli odpowiadają one wzorcom smishingu przesłanym przez inne telekomy albo użytkowników. Jak informuje NASK, dotychczas powstało ok. 600 takich wzorców, co pozwoliło zatrzymać aż 1 073 744 wiadomości od oszustów, zanim dotarły one do użytkowników.
Jak można zgłaszać podejrzane SMS-y? Istnieją cztery sposoby:
- przesyłając SMS na numer 8080
- wypełniając formularz na stronie incydent.cert.pl
- wysyłając email na adres cert@cert.pl
- korzystając z nowych funkcji w aplikacji mObywatel
Z tych czterech sposobów, zapewne ze względu na wygodę, najpopularniejsze jest wysyłanie SMS-a na numer 8080. CERT Polska otrzymał już w ten sposób przeszło 300 tysięcy podejrzanych SMS-ów.
Wydaje się, że system działa coraz lepiej, choć nieidealnie – jeszcze w lipcu dostałem SMS-y o „niekompletnych danych adresowych” dla paczki.
Nie tylko zablokowane SMS-y. Również strony internetowe
CERT Polska zajmuje się nie tylko blokowaniem SMS-ów, ale może również wejść na fałszywe strony internetowe – czyli te, które nam podsyłają oszuści czy to w wiadomościach tekstowych, czy to w e-mailach.
Tutaj skal jest jeszcze większa. Tylko w tym roku zespół CERT zablokował 75 mln prób wejść na niebezpieczne strony a do katalogu niebezpiecznych stron dodawanych jest średnio 265 adresów dziennie. Do dziś na listtę podejrzanych domen trafiło prawie 250 tysięcy adresów. To dowodzi skali aktywności oszustów. I pokazuje dobitnie, że cyberbezpieczeństwo to nieustanna gra w kotka i myszkę między oszustami a specjalistami od zabezpieczeń.
Jeśli więc przyjdzie do Ciebie podejrzana wiadomość, to nie zwlekaj – zgłoś ją do CERT Polska. Nie dawajmy oszustom okazji. Może uratujemy od oszustwa kogoś mniej od nas czujnego.
Źródło zdjęcia: Dan Nelson/Unsplash