Sprzedaż tajwańskiego giganta w marcu osiągnęła 6,1 mld dolarów, a w całym pierwszym kwartale było to 18,5 miliarda dolarów. To liczby znacząco większe niż rok wcześniej. W 2023 roku TSMC odnotowała spadek sprzedaży, głównie ze względu na postpandemiczny spadek popytu na komputery i smartfony.
Jaka jest rola producenta kontraktowego w świecie chipów komputerowych? Otóż producent kontraktowy procesorów to taka firma, która ma technologię wytwarzania chipów i odpowiednie moce produkcyjne, ale nie zajmuje się ani projektowaniem chipów, ani ich sprzedażą użytkownikom końcowym. Po prostu produkuje chipy na zlecenie i są one sprzedawane pod marką zleceniodawcy.
Dla TSMC takimi zleceniodawcami są na przykład Nvidia i Apple. Nvidia zajmuje się projektowaniem kart graficznych i ich sprzedażą, ale procesory graficzne dla tej firmy, będące sercem kart graficznych, produkuje właśnie TSMC. Podobnie jest z Apple – firma z Cupertino projektuje swoje chipy (choć z wykorzystaniem architektury innej firmy, mianowicie ARM), a tajwański producent je wytwarza. Potem taki procesor nazywa się „Apple silicon„.
Jak ważne jest TSMC w łańcuchu przemysłu komputerowego?
O tym, jak ważną firmą jest TSMC w łańcuchu produkcji przemysłu komputerowego, dobrze świadczy następujący fakt: branża ta dosłownie zamarła w oczekiwaniu na najnowsze informacje, po tym jak niedawno doszły wieści o bardzo silnym trzęsieniu ziemi na Tajwanie. Na szczęście okazało się, że zniszczenia były minimalne, a produkcja została przywrócona po upływie niecałej doby.
Teraz jest jasne, skąd biorą się potężne wzrosty sprzedaży TSMC. Po prostu sprzedaż kart graficznych Nvidii rośnie w obłędnym tempie, a firma i tak nie jest w stanie zaspokoić popytu na swoje najlepsze karty używane do trenowania modeli sztucznej inteligencji. Jak pisaliśmy, przychody Nvidii w kwartale zakończonym 31 stycznia były przeszło 3,5-krotnie wyższe niż rok wcześniej.
Ktoś może zapytać, czemu Nvidii rośnie 3,5-krotnie, a TSMC raptem o 1/3… No cóż, wolumeny na pewno przekładają się na tajwańską firmę, ale marża niekoniecznie. Nawet jeśli „serca” kart Nvidii produkuje właśnie TSMC. Takie są uroki bycia producentem kontraktowym.
Źródło grafiki: Cedrik Wesche/Unsplash