Jak wynika z badania Personnel Service, oprócz tych 3% spodziewających się utraty własnej pracy, więcej Polaków ma inne odczucia. Ok. 16% Polaków oczekuje, że AI zastąpi ich w części zadań a 10% uważa, że sztuczna inteligencja będzie dla nich wsparciem w pracy. Niemal co trzeci pracownik nie spodziewa się żadnego wpływu technologii AI na swoją pracę a 41%… nie ma pojęcia, co się wydarzy.
Personnel Service zastosował metodologię Międzynarodowego Funduszu Walutowego, by oszacować wpływ najnowszej technologii na naszą pracę. Według szacunków agencji, spośród przeszło 17 mln pracowników w Polsce, 40% nie odczuje wpływu AI na swoją pracę. Z kolei 27% odczuje pozytywny wpływ, bo sztuczna inteligencja będzie komplementarna w stosunku do ich obecnych zadań. Jednak z szacunków wynika, że aż 32% może zostać zastąpionych przez technologię.
„Zmiany dotkną … bardziej osoby o średnich i wysokich kompetencjach, niż niskich, co odróżnia tę rewolucję od innych. Niektóre rodzaje zadań znikną całkowicie. To naturalnie rodzi obawę o utratę miejsc pracy, choć wydaje się, że Polacy wciąż śpią spokojnie” – komentuje Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service i ekspert rynku pracy.
Zbyt spokojni o swoją pracę w dobie AI. Ale nie do końca nierealistyczni
Z badania wynika, że Polacy wydają się zbyt spokojni o swoją pracę w dobie AI. Jednak nie są aż tak oderwani od realiów i nieświadomi wpływu sztucznej inteligencji na rynek pracy.
Personnel Service zadał też pytanie z innej strony, mniej osobistej. Chciał się dowiedzieć, dla jak dużej części pracowników w Polsce AI jest zawodowym zagrożeniem. Niemal co trzeci pracujący spodziewa się, że negatywny wpływ technologii odczuje co najmniej 20% pracowników. Tylko co piąty spodziewa się, że ten negatywny wpływ nie przekroczy 10% pracowników.
Jak dotąd automatyzacja nie wpłynęła negatywnie na polski rynek pracy. Jak pisaliśmy w marcu, pośród firm, które już wdrożyły automatyzację lub AI, tylko mniej niż co czwarta zwolniła więcej niż jednego pracownika, a 55% nie zwolniło ani jednego. Wynika to z braku rąk do pracy – firmy wolą szkolić pracowników do nowych zadań niż ich zwalniać.
Źródło grafiki: Sztuczna inteligencja, model Dall-E 3