Od ładnych paru kwartałów modele Claude od Anthropica były prawdziwą gwiazdą jeśli chodziło o tworzenie oprogramowania. Były uważane za najlepsze i na dodatek szybkie. Były dość drogie, ale to programistów nie zrażało – zyski na efektywności świetnie opłacanych specjalistów z nawiązką zwracały nakłady poniesione na korzystanie z tych modeli.
A potem przyszedł GPT-5 i wywrócił Anthropicowi stolik. Nowy model OpenAI nie tylko dogonił najlepsze modele Anthropica, ale i zaoferował dużo lepszą cenę.
Anthropic najpierw odpowiedział jakością. Jego niedawno wydany Sonnet 4.5 pobił konkurencję, jeśli chodzi o benchmark SWE-bench, jeden z podstawowych testów w dziedzinie inżynierii oprogramowania. Teraz przyszedł czas na cenę.
Nowy Claude Haiku jest tańszy. Czy lepszy?
Niewątpliwie podstawową zaletą Haiku 4.5 jest jego cena. Model jest dostępny za darmo w chatbocie Claude.ai, zaś dla klientów korzystających przez tzw. API – czyli dla większości klientów korporacyjnych firmy – kosztuje 1 dolara za milion tokenów wejściowych i 5 dolarów za milion wyjściowych. Dla porównania – Sonnet 4.5 kosztuje odpowiednio 3 i 15 dolarów, a GPT-5 1,25 i 10 dolarów.
Cena to nie jedyna zaleta malucha od Anthropica. Jest on również szybki – podobno przeszło dwukrotnie szybszy od swojego większego brata Sonneta.
Jak radzi sobie nowy model? W programowaniu całkiem nieźle. Jego wynik w SWE-bench verified to 73,3%, czyli lepiej niż jego większy brat Sonnet w poprzedniej wersji 4 i podobnie do modeli od OpenAI – trochę lepiej niż GPT-5, ale odrobinę gorzej niż specjalizowany w programowaniu GPT-5 Codex.
Wygląda na to, że Anthropic zamiast obniżać cenę swoich najlepszych modeli postanowił udostępnić tańszy i tylko trochę gorszy. Jak sugeruje przedstawiciel Anthropica, klienci mogą używać droższego Sonneta do planowania zadań programistycznych, a zlecać pozostałe zadania pod-agentom zasilanym Haiku, osiągając dzięki temu wysokiej jakości rezultaty przy akceptowalnej cenie.
Jak widać z tabeli nowy model nie jest raczej czempionem matematyki i nauk ścisłych. Jeśli jest używany bez narzędzi (a konkretnie Pythona), to jego wyniki wyraźnie odstają od najnowszych modeli konkurencji. Podobnie jest zresztą z rozumowaniem wizualnym, czyli umiejętnością interpretacji grafik. Pod tymi względami nawet większe modele Anthropica nigdy nie były szczególnie mocne.
Dla Anthropica najważniejszy klient korporacyjny?
Anthropic od początku swego istnienia bardziej nastawiał się na klientów korporacyjnych, ostatnio zwłaszcza tych, którzy używają modeli firmy w inżynierii oprogramowania. I to widać – od klientów korporacyjnych pochodzi 80% przychodów firmy, i to przychodów wcale niemałych: w październiku ARR, a więc zannualizowana stopa przychodów, ma zbliżyć się do 7 mld dolarów.
Co to oznacza? Zannualizowana stopa przychodów mówi nam, jakie przychody osiągnęłaby spółka w 12 miesięcy, gdyby przychody były stabilne na poziomie z danego miesiąca. Możemy więc wywnioskować, że Anthropic będzie mieć niecałe 600 mln przychodów w samym październiku. A według prognoz firmy, miesięczne przychody mogą w przyszłym roku osiągnąć nawet 2 mld dolarów.
Choć na rynku korporacyjnym Anthropic jest gigantem – osiąga tu większe przychody niż OpenAI – to kompletnie inaczej jest na rynku konsumenckim. Tutaj chatbot ChatGPT bije konkurencję na głowę z przeszło 80% udziałem w rynku. Tymczasem Claude.ai ze skromnym 1% udziałem jest daleko z tyłu nie tylko chatbota OpenAI, ale również za Perplexity, Copilotem od Microsoftu czy Gemini od Google.
Nowy model, choć dostępny za darmo w Claude.ai, nic tutaj raczej nie zmieni. Jego celem jest poprawienie konkurencyjności cenowej produktów Anthropica, tak by zapobiec migracji klientów korporacyjnych do OpenAI. Bo dla firmy najważniejszy jest klient korporacyjny.
Źródło zdjęcia: Niketh Vellanki/Unsplash
0 komentarzy
