Partnerem strategicznym Homodigital.pl jest

AI zautomatyzuje nasz komputer? Premiera systemu OpenAI w styczniu

Czy sztuczna inteligencja zautomatyzuje nasz komputer? Mają się tym zajmować systemy tzw. agentów AI. Niedawno zadebiutował taki system od Anthropic, twórcy chatbota Claude, a w styczniu ma pojawić się podobna funkcjonalność od OpenAI.

Czym w ogóle są agenci AI? Są to systemy sztucznej inteligencji mające „na celu wykonywanie określonych zadań, odpowiadanie na pytania i automatyzowanie procesów dla użytkowników.” Przy czym agent AI powinien takie zadania wykonywać autonomicznie, bez pomocy człowieka.

Agenci AI nie tylko pozwalają nam zautomatyzować procesy, ale również „wycisnąć” więcej z dużych modeli językowych (LLM). Pokazywał to w swojej prezentacji jeden z czołowych propagatorów AI Andrew Ng, np. w programowaniu system agentów AI oparty na leciwym GPT-3.5 radził sobie lepiej niż uznawany za dużo lepszy GPT-4.

Skąd taka przewaga systemów agentów? Jeśli mamy kilku agentów, to mogą się oni specjalizować w konkretnych zadaniach, które wykonują lepiej niż systemy ogólnego przeznaczenia. Jeśli więc dobrze zdefiniujemy taki system agentów, to on po prostu lepiej wykorzystuje wiedzę danego modelu językowego. Dodatkowo, systemy agentów potrafią również korzystać z zasobów zewnętrznych.

AI od OpenAI zautomatyzuje nasz komputer? Na razie przeglądarkę

Według doniesień Bloomberga, OpenAI pracuje nad kilkoma systemami agentów AI i w styczniu zaprezentuje tylko jeden z nich, automatyzujący zadania wykonywane przez przeglądarkę. Będzie to więc system podobny do Jarvisa, systemu od Google, który ma zadebiutować o miesiąc wcześniej.

Nowy system firmy Sama Altmana nie pójdzie więc tak daleko, jak niedawno zaprezentowana przez Anthropic funkcjonalność systemu „computer use”. Ta ostatnia umożliwia uruchamianie na komputerze dowolnych programów.

Agenci będą nowym przełomem, bo przełomu w LLM-ach już nie będzie?

Potencjał agentów pobudza wyobraźnię specjalistów od AI już od wielu miesięcy. Niedawno Sam Altman stwierdził wręcz, że „będziemy mieć coraz lepsze modele, ale sądzę, że następną rzeczą, która będzie postrzegana jako następny wielki przełom będą agenci.”

Czytając trochę między wierszami – nie spodziewajcie się podobnego przełomu w rozwoju modeli językowych, jaki widzieliśmy między GPT-3.5 a GPT-4. Takie sygnały dochodzą od praktycznie każdej firmy rozwijającej „największe i najlepsze” modele, czyli tzw. frontier models.

OpenAI niedawno zaprzeczył, że jego system o nazwie kodowej Orion zadebiutuje w tym roku. Jak się okazuje, ma to związek z tym, że jakość odpowiedzi Oriona jest poniżej oczekiwań, na przykład w zadaniach z programowania.

Jak wynika z wcześniejszych doniesień, nowa wersja modeli Gemini od Google, która prawdopodobnie zadebiutuje w grudniu, zaoferuje tylko stopniowy postęp w stosunku do obecnej wersji 1.5. A Anthropic wciąż nie udostępnił wersji 3.5 swojego największego modelu Claude Opus. I to mimo że od debiutu jego średniego brata – uznawanego za obecnie najlepszy LLM Claude 3.5 Sonnet – minęło już niemal pół roku.

Ta niewielka poprawa w jakości systemów AI mimo olbrzymich inwestycji rodzi pytania co do sensowności ekonomicznej budowania coraz większych modeli. Zwłaszcza że do ich trenowania zaczyna brakować danych. Agenci na pewno pozwolą wycisnąć więcej z obecnych modeli i zaoferować automatyzację procesów. Jednak raczej nie są drogą do tzw. ogólnej sztucznej inteligencji, czyli AGI. Tę drogę wciąż musimy jako ludzkość znaleźć.

Źródło grafiki: Sztuczna inteligencja, model Dall-E 3

Home Strona główna Subiektywnie o finansach
Skip to content email-icon