Kiedy głębokie sieci neuronowe stały się modne mniej więcej dekadę temu, Nvidia, największy konkurent AMD, szybko zobaczyła, że jest to olbrzymia szansa dla jej sprzętu. Było to w czasach, gdy o dużych modelach językowych czy będącej ich podstawą architekturze tzw. transformerów, nikt jeszcze nie słyszał. Modne były za to na przykład sieci konwolucyjne do rozpoznawania obrazów. Nvidia weszła w rynek sprzętu do uczenia głębokiego. Kiedy w 2017 pojawiła się architektura transformerów, była gotowa technologicznie, by obsłużyć olbrzymie sieci neuronowe, jakich ta architektura wymagała.
Natomiast firma AMD kwestię głębokich sieci neuronowych w dużej mierze przespała. Co chwila dochodziły jednak wieści o pracach AMD nad nową technologią. Pod koniec 2016 roku AMD publikuje ROCm, oprogramowanie, które umożliwiało użycie kart AMD – ale tylko niektórych – do budowania modeli na głębokich sieciach neuronowych.
Rozwiązaniu AMD nie udało się pobudzić wyobraźni użytkowników z obszaru AI – Nvidia wciąż dominowała. A kiedy wraz z ChatGPT pojawiła się gorączka budowania dużych modeli językowych, biznes Nvidii eksplodował.
AMD zbroi się przeciw Nvidii
AMD nie za bardzo potrafił skorzystać z tej eksplozji zainteresowania sprzętem do trenowania modeli GenAI. Jego karty wchodziły na rynek z opóźnieniem w stosunku do porównywalnych produktów rywala. Obecnie najpopularniejsza karta Nvidii H100 pokazała się w sierpniu 2022 roku. Konkurencyjna karta od AMD, MI300, weszła na rynek przeszło rok później, w grudniu 2023 roku.
Problemem AMD było nie tylko pewne zapóźnienie technologiczne, ale i mniej kompletna oferta sprzętu dla centrów danych. Nvidia oferuje pełne zestawy sprzętu z kartami GPU, procesorami, oprogramowaniem itd. AMD, mimo że jest producentem zarówno kart graficznych jak i procesorów, takiej kompletnej oferty dla centrów danych nie ma. I tu właśnie się pojawia najnowsza inwestycja producenta Radeonów. Firma kupi za 4,9 mld dolarów ZT Systems, firmę specjalizującą się w projektowaniu centrów danych.
Według AMD „doświadczenie ZT Systems w projektowaniu i optymalizacji rozwiązań obliczeniowych w chmurze przyczyni się do przyspieszenia wdrożenia infrastruktury AI opartej na technologii AMD.”
AMD ma o co walczyć. W kwartale zakończonym w czerwcu jego przychody ze sprzedaży kart GPU dla centrów danych przekroczyły 1 mld dolarów. Ale to tylko niewielki ułamek przeszło 22 mld dolarów, jakie zebrała z biznesu centrów danych w kwartale zakończonym w kwietniu. Nadzieją dla AMD są kolejki na sprzęt Nvidii – podobno czasem trzeba na niego czekać 12 miesięcy. Niektórzy klienci pewnie będą woleli zmienić dostawcę i dostać sprzęt wcześniej.
Co to oznacza dla nas? Zapewne szybszy rozwój modeli AI, zwłaszcza od mniejszych firm, które są obecnie wypychane z rynku przez gigantów, bo nie są w stanie zapewnić sobie dostępu do sprzętu. Dla demokratyzacji dostępu do sztucznej inteligencji to na pewno dobra wiadomość.
Źródło grafiki: AMD